Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze strajkuje. Protest piłkarzy niedzielnego rywala Widzewa. Zawodnicy nie wyszli na trening

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Już w niedzielę o godzinie 15 piłkarzy Widzewa czeka niezwykle istotne spotkanie o punkty w ekstraklasie. Przeciwnikiem łodzian będzie Górnik Zabrze, a mecz zostanie rozegrany na stadionie przy al. Piłsudskiego. Tymczasem rywale zespołu prowadzonego przez trenera Daniela Myśliwca zastrajkowali z powodu zaległości finansowych.

Górnik kapitalnie rozpoczął wiosenne zmagania w krajowej elicie, odnosząc dwa kolejne zwycięstwa (3:1 z Piastem Gliwice i 3:1 z Koroną Kielce). Zaowocowało to awansem na siódmą lokatę w tabeli. Jak jednak widać, poza boiskiem w klubie nie dzieje się najlepiej.

O tym, że zabrzanie nie wyszli na piątkowy trening poinformowali najpierw najzagorzalsi kibice drużyny z Górnego Śląska.

Ten bardzo mocny i stanowczy protest nie jest wymierzony w kibiców, a w politykę pseudodziałaczy pracujących w Górniku. Cała drużyna dała nam słowo, że w meczu z Widzewem odda na boisku całe serce. Panowie piłkarze, całym sercem jesteśmy z Wami! Za pracę należy się płaca i w pełni Was rozumiemy – napisali fani

Później także sam rzecznik prasowy Górnika Mateusz Antczak potwierdził, że zawodnicy Górnika odmówili udziału w zajęciach. A następnie działacze śląskiego klubu wystosowali swoje oświadczenie. Oto jego treść w całości:

O godz. 10:30 zarząd Górnika Zabrze w osobach Małgorzaty Miller-Gogolińskiej i Tomasza Masonia spotkał się z piłkarzami pierwszego zespołu oraz sztabem szkoleniowym, by przeprosić za dwumiesięczną zaległość w wypłatach i wytłumaczyć powody opóźnienia pensji. Główną przyczyną jest nieotrzymanie w planowanych terminach łącznie blisko 7 800 000 zł od kontrahentów z tytułów transferów. Zarząd przedstawił drużynie także plan uregulowania zobowiązań

O finansowych problemach Górnika słychać już od dłuższego czasu. Od kilku miesięcy klub nie ma prezesa po tym, jak z tej funkcji zrezygnował Adam Matysek.

Mecz z Widzewem nie jest zagrożony. Dalej będziemy robić wszystko, co robimy najlepiej, czyli wychodzić na boisko, dawać z siebie wszystko i wygrywać. Wiosnę w ekstraklasie zaczęliśmy od pokonania Piasta i Korony, jesteśmy nakręceni. Musieliśmy jednak jakoś zamanifestować, że w Górniku nie dzieje się dobrze. Coś musi drgnąć, zmienić się. I to jak najszybciej – stwierdził w rozmowie z portalem weszło.com Słoweniec Eric Janża z Górnika

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany