Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górniak w Łodzi. Buty z przydziału - socjalistyczny biznes

Janusz Kubik
Bazar na Górniaku był symbolem tandety i luksusu równocześnie (tam prywaciarze sprzedawali swoje wyroby). Miał swoich stałych klientów, którzy szukali taniego alkoholu, papierosów z przemytu, ciuchów i kaset dźwiękowych z pirackimi nagraniami hitów.

- To były dobre, stare czasy - wspomina pan Józef, który handlował roboczym obuwiem, rękawicami, czapkami i kufajkami na Górniaku w latach 70. XX wieku. Biznes był marny, ale parę groszy zawsze wpadło mu do kieszeni, bo nie miał emerytury, tylko marny zasiłek. Towar był z przydziału, który dostawali budowlańcy, ślusarze, spawacze, mechanicy i sprzedawali go rynkowym handlarzom. Ci zaś odsprzedawali go rolnikom, działkowcom i właścicielom firm budowlanych. Towar ten był tani, a poza tym deficytowy na
PRL-owskim rynku, dlatego długo nie leżał na chodnikowej ladzie obok lewego spirytusu. Świat idzie do przodu, a prawdziwe rynki pozostały już tylko na archiwalnych zdjęciach. Są natomiast markety, a w nich oferta, która przebija ceny handlarzy z rynków.

Zobacz też informacje z Polski:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany