Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorące lato przy al. Piłsudskiego

(bap)
Thomas Phibel był najlepszym obrońcą Widzewa.
Thomas Phibel był najlepszym obrońcą Widzewa. Krzysztof Szymczak
Nad Łodzią czarne chmury, ale w Widzewie zapowiada się bardzo gorące lato. Wygląda na to, że w łódzkim klubie znów szykuje się wiele zmian kadrowych.

Wydawało się, że kadrową rewolucję Widzew ma już za sobą. Przed rokiem z łódzkim klubem pożegnało się aż dziesięciu zawodników, a po znalezieniu ich następców zespół miała czekać już tylko ewolucja.
Choć trener Radosław Mroczkowski od dawna powtarza, że jego największym marzeniem w pracy jest stabilizacja, wygląda jednak na to, że w Widzewie szybko się jej nie doczeka i w przerwie letniej znów musi być przygotowany na wiele zmian kadrowych.

Niemal na pewno z Łodzią pożegna się Łukasz Broź. Obrońca, który był najskuteczniejszym zawodnikiem Widzewa, o odejściu głośno mówi od roku i teraz jest już bardzo zdeterminowany. Tak bardzo, że podobno zwrócił się do PZPN z prośbą o rozwiązanie swojego kontraktu (obowiązuje jeszcze rok) z powodu zaległości finansowych. To może nie być jedyna strata w bloku defesywnym, bo latem zmienić klub chce też Thomas Phibel, który był najlepszym obrońcą nie tylko Widzewa, ale i całej ekstraklasy. O swojej decyzji Francuz poinformował już szefów klubu. W jego przypadku w grę wchodzi jedynie transfer, bo obowiązuje go jeszcze roczna umowa. Coraz częściej mówi się, że trafi do Legii, która szuka następcy Artura Jędrzejczyka.

Z końcem czerwca skończą się kontrakty Sebastiana Dudka, Mehdiego Ben Dhifallaha, Milosa Dragojevicia, Dennisa Kramara, Dino Gavricia, Michała Płotki, Radosława Bartoszewicza i raczej żaden z tych zawodników nie zostanie w Widzewie na kolejny sezon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany