Okazali się idealnymi osobami, żeby zaadoptować Goldusia, złotego golden retrievera. Od niedzieli pies, który trafił do placówki dwa tygodnie temu i nikt go nie szukał, ma nowy dom.
- Jesteśmy podekscytowani, chociaż wiemy, że minie kilka tygodni, nim pies dojdzie do siebie po pobycie w schronisku, zagoją się jego rany po kastracji i przyzwyczai się do nowego domu - mówi Jarosław Sosnowski. - Ale już widać, że Gordon (nowe imię Golduś dostał po poprzednim pupilu państwa Sosnowskich, który zmarł tydzień temu na raka kości) jest wspaniałym psem.
Golduś - Gordon to wielki łasuch, lubi dzieci i jazdę samochodem, ale nie potrafi chodzić na smyczy, co oznacza, że mieszkał w domu z ogrodem. Uwielbia zabawy z piłką tenisową i towarzystwo ludzi. Powoli przyzwyczaja się do nowych warunków.
- W poniedziałek poprosiliśmy mamę, żeby z nim została w domu pod naszą nieobecność, tak na wszelki wypadek - dodaje pani Beata. - Ale nie było z nim żadnych kłopotów.
Casting na opiekunów Goldusia ogłoszono w schronisku, gdy po umieszczeniu jego zdjęcia na stronie internetowej rozdzwoniły się telefony z pytaniami o adopcję pięknego golden retrievera.
- Państwo Sosnowscy ujęli nas swoją szczerością, zaangażowaniem, otwartością - mówi Bogumiła Skowrońska-Werecka, dyrektorka schroniska. - Byli gotowi pokazać nam swój dom, żebyśmy stwierdzili, jakie warunki będzie miał Golduś.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
"Casting na psiego opiekuna"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant gwiazd ocenia
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Znamy szczegóły