W miejscowości Biała, gm. Rząśnia, pijany mężczyzna jadący ciągnikiem uszkodził inny pojazd i wjechał do rowu. Traf chciał, że zdarzenie widział przejeżdżający policjant "w cywilu". Kierowca ciągnika nie był w stanie dostatecznie mocno dmuchnąć w alkomat, więc pobrano mu krew do badań.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Wszystko działo się 2 kwietnia po godz. 16. Funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji w Pajęcznie w czasie wolnym od służby jechał przez miejscowość Biała (gmina Rząśnia), kiedy jadący z przeciwka ciągnik rolniczy z podpiętym pługiem nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu, uderzył w zaparkowanego na poboczu opla movano i wjechał do rowu. Traktorzysta nie dał rady wyjechać z rowu uszkodzonym pojazdem.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Policjant uniemożliwił mu dalszą jazdę i zawiadomił dyżurnego pajęczańskiej policji. Przybyły na miejsce patrol chciał sprawdzić zawartość alkoholu w organizmie sprawcy, jednak 57-letni mieszkaniec gminy Rząśnia nie był w stanie wystarczająco mocno dmuchnąć w alkomat. W tej sytuacji została mu pobrana krew. 57-latek odpowie za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie kolizji drogowej.