GKS-ŁKS. Łodzianie zamierzają udowodnić, że są najlepsi na obcych stadionach w pierwszej lidze

Świetni na wyjazdach

Trzeba bowiem przypomnieć, że to właśnie podopieczni trenera Kazimierza Moskala są najlepiej punktującą pierwszoligową drużyną w tym sezonie na wyjazdach. Na obcych boiskach wywalczyli już bowiem 30 punktów. Doznali zaledwie jednej porażki (paradoksalnie z najsłabszą w lidze Garbarnią Kraków, 2:3).

Zapowiadają się spore emocje

Starcie dwóch beniaminków zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Teoretycznie gospodarze walczą już jedynie o prestiż, zdążyli jednak udowodnić, że stać ich na wiele. Aktualnie GKS jest szósty w tabeli i w Jastrzębiu chyba nie ma kibica, który czułby się rozczarowany postawą swoich ulubieńców.

GKS słabszy w Tychach

Z powodu wymiany murawy w Tychach, mecz 33. kolejki pomiędzy tamtejszym GKS i zespołem z Jastrzębia został rozegrany w tym tygodniu. Jastrzębianie przegrali 1:2 (0:1), a jedynym trafieniem dla gości popisał się Bartosz Jaroszek (62). W związku z tym, że czerwoną kartką ukarany został napastnik zespołu Jarosława Skrobacza, Jakub Wróbel, (za dwie żółte, czwartą oraz piątą), nie zagra on w starciu z ŁKS.
Jastrzębie: Drazik - Kulawiak, Wolniewicz, Szymura, Gojny - Jadach (58, Skórecki), Jaroszek (82, Chochulski), Mróz, Farid Ali (58, Mazurkiewicz) - Adamek, Wróbel.

W Łodzi zwyciężyli gospodarze

Poprzednio ŁKS i GKS walczyły 20 października ubiegłego roku na stadionie przy al. Unii. Łodzianie zwyciężyli wtedy 2:0 (0:0) po trafieniach Rafała Kujawy (59) oraz Maksymiliana Rozwandowicza (82, karny). W sezonie 2017/2018 (w II lidze) GKS był lepszy na własnym obiekcie (1:0), zaś w Łodzi padł remis (1:1).

Szczęśliwy arbiter?

Rozjemcą dzisiejszego starcia w Jastrzębiu będzie Sebastian Krasny. Ten 39-letni sędzia z Krakowa prowadził w tym sezonie dwa spotkania z udziałem ełkaesiaków. Pierwsze właśnie z Jastrzębiem, zaś drugie z GKS w Tychach (2:0).