Zgodnie z planem
Wszystko wskazuje na to, że podopieczni trenera Enkeleida Dobiego zaczynają łapać właściwy rytm i systematycznie pną się w górę pierwszoligowej tabeli. Oczywiście grubą przesadą byłoby mówienie o doskonałej grze widzewiaków, ale w piątek wykonali postawione przed nimi zdanie, czyli odprawili z kwitkiem czerwoną latarnię ligi (piąta porażka GKS w tym sezonie).
Była walka
Na pewno nie można odmówić łodzianom serca do walki. Widzewiacy toczyli z rywalami twarde pojedynki, ale nie zawsze wychodzili z nich zwycięsko. Dobrze, że drużyna GKS to nie jest ligowy potentat i nie potrafiła wykorzystać swoich sytuacji.
Piątkowy mecz pokazał, że jeszcze wiele pracy przed zespołem z al. Piłsudskiego i trenerem Dobim. na pewno kilka akcji Widzewa musiało się podobać, ale nie może to przesłaniać kilku niedociągnięć w grze łódzkiej drużyny.
O sukcesie widzewiaków zdecydowała bardzo dobra postawa zawodników, operujących po prawej stronie boiska. Szczególnie w pierwszej połowie dynamiczne akcje prowadzone przez Łukasza Kosakiewicza i Mateusza Michalskiego siały duże zamieszanie w szeregach jastrzębskiej defensywy. Łodzianie powinni już prowadzić w 21 minucie, ale Mateusz Możdżeń nie wykorzystał idealnego zagrania od Michalskiego, posyłając piłkę prosto w ręce bramkarza GKS.
Na szczęście widzewski pomocnik zrehabilitował się szesnaście minut później, kiedy to precyzyjnym strzałem wykończył akcję Fundambu, Michalskiego i Kosakiewicza.
Był drugi gol
Tuż po przerwie Krystian Nowak umieścił piłkę w siatce GKS, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej widzewiaka. Wydaje się, że był to błąd arbitra.
Piłkarze z Jastrzębia do końca spotkania walczyli o odrobienie strat, toteż łodzianie nie mogli ani na chwilę stracić czujności.
To trzeba odnotować. GKS Jastrzębie nie wygrał już… piętnasty raz z rzędu. Na szczęście nie jest to zmartwienie łódzki fanów futbolu.
GKS Jastrzębie – Widzew Łódź 0:1 (0:1)
0:1 - Możdżeń (37)
GKS: Drazik – Kulawiak, Rutkowski, Bondarenko, Zalewski – Ali (54, Apolinarski), Zejdler (90+3, Karmański), Mróz (54, Jadach), Feruga, Skórecki (84, Łaski) – Rumin
Widzew: Mleczko – Kosakiewicz, Nowak, Tanżyna, Becht – Michalski (90+1, Rudol), Możdżeń (83, Poczobut), Mucha, Kun (83, Ameyaw) – Fundambu (77, Mąka), Robak (77, Czubak)
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?