Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gigantyczne owady mieszkają pod Łodzią [zdjęcia]

(jed)
Mrówka ma 2 metry wysokości, modliszka aż osiem, a mucha domowa i biedronka są wielkości małego fiata! Każdy owad wygląda jak oryginał, który żyje w naturze.

- Jestem pasjonatem przyrody i, szukając pomysłu na życie, wymyśliłem park z owadami - mówi Łukasz Wagner, który zorganizował pierwszy w Polsce tego typu ogród botaniczny.

W Ujeździe, niedaleko Łodzi, ogromne owady robią wrażenie nie tylko na dzieciach. Okazuje się, że gigantyczna szczypawa nie ma szczypiec, którymi szczypie po wejściu w ucho, a biedronka to krwiożerczy stwór, który ma ogromne zęby i włochate nogi.
- Szczegóły są najważniejsze, bo dzięki nim poznajemy owady od innej strony - dodaje pan Łukasz. - Nasze tabliczki informacyjne zawierają ciekawostki, nie zaś encyklopedyczne informacje, które zanudziłyby zwiedzających.

Na powierzchni jednego hektara, który wcześniej służył rodzicom właściciela jako warzywniak i ogród, powstał miniogród botaniczny. Roślinami zajęła się mama Małgorzata, a budową alejek i mostków tata Paweł. Każdy z 24 owadów usytuowany jest w miejscu przypominającym jego naturalne środowisko. Dlatego turkuć podjadek wychodzi z ziemi, a słonik orzechowiec żeruje pod leszczynami.

Zanim powstanie gigantyczny owad (pierwsza była mrówka), Łukasz Wagner, zootechnik z wykształcenia, wybiera z atlasów najciekawsze okazy. Potem projekt przygotowuje jego brat Tomek, absolwent krakowskiej ASP. Gigantyczny stwór powstaje z żywicy na mocnym metalowym stelażu. Jest malowany i dekorowany, np. pszczoła miodna jest obszyta futrem, bo w rzeczywistości są to bardzo włochate stworzenia. Wygląd każdego owada jest konsultowany z entomologami z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.

W planach są kolejne okazy. Więcej będzie pająków, muchówek i motyli. Szczególnie o te ostatnie pytają odwiedzające ogród panie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany