Gigantyczne korki na ul. Wólczańskiej. Zamknęli ulicę, na której nic się nie dzieje! [zdjęcia]

Samochody, które tam wjeżdżały, a potem nie mogły opuścić skrzyżowania dodatkowo blokowały ruch. Wszystko przez to, że rano zamknięto ul. Skorupki i ul. Św. Stanisława. Dojazd tymi ulicami od ul. Wólczańskiej do ul. Piotrkowskiej był niemożliwy.

Przyczyną zakazu wjazdu w okolice łódzkiej archikatedry jest budowa ołtarza polowego, który będzie wykorzystany podczas niedzielnego Archidiecezjalnego Święta Eucharystii obchodzonego na pamiątkę wizyty Jana Pawła II w Łodzi w 1987 r. Ołtarz, który będzie także pełnić rolę sceny podczas zaplanowanego na niedzielny wieczór koncertu, w ubiegłych latach był budowany na ul. Św. Stanisława, przy Wyższym Seminarium Duchownym. W tym roku powstaje on jednak wzdłuż jednokierunkowej ul. Skorupki, naprzeciwko budynków łódzkiej kurii.

Na ten fragment ulicy można wjechać tylko od ul. Piotrkowskiej i zazwyczaj nie ma tam dużego ruchu. Na dwukierunkowym odcinku ul. Skorupki (od ul. Wólczańskiej) oraz na ul. Św. Stanisława (ciągnie się za katedrą, obok Wyższego Seminarium Duchownego) nic się wczoraj nie działo. Mimo to te ulice drogowcy także zamknęli!

- To skandal! - mówili oburzeni kierowcy, którzy stali w upale w długich korkach. - Kto wydaje tak bezsensowne decyzje o zamykaniu kolejnych ulic, gdy już wystarczająco ciężko jeździ się po Łodzi z powodu remontów?!
Jacek Sarzało, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej w Zarządzie Dróg i Transportu nie potrafił wytłumaczyć takiej decyzji dotyczącej zamknięcia ulic, które spowodowało gigantyczne korki.

- Zamknięto te ulice z powodu przygotowań do tradycyjnych uroczystości kościelnych, z moich informacji wynika, że ołtarz jest budowany w tym samym miejscu co w latach ubiegłych... - mówił niezorientowany naczelnik.