Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

George Michael nie żyje. Zmarł George Michael, miał 53 lata...

(JED), (tj)/aipSylwia Arlak
Nie żyje George Michael
Nie żyje George Michael Paweł Relikowski
NIE ŻYJE GEORGE MICHAEL. O śmierci artysty poinformował jego agent. Informację jako pierwsza podała telewizja BBC. Brytyjski wokalista miał 53 lata. GEORGE MICHAEL zmarł w swoim domu w Oxfordshire w Wielkiej Brytanii. Policja wykluczyła ewentualny udział osób trzecich. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci piosenkarza.

NIE ŻYJE GEORGE MICHAEL

Swoją karierę muzyczną George Michael rozpoczynał w zespole "WHAM". W ciągu blisko 40 lat kariery George Michael sprzedał blisko 100 mln płyt.

George Michael urodził się jako najmłodsze dziecko w rodzinie greckiego emigranta z Cypru Kyriacosa Panayiotou, restauratora i rodowitej Angielki – tancerki Lesley Angold.

W 1981 George Michael stworzył z przyjacielem duet Wham. Nagrali kilka światowych przebojów. Mimo popularności w 1986 roku postanowili rozwiązać zespół. George Michael zdecydował się na solową karierę odnosząc gigantyczny sukces.

W roku 1998 podano do powszechnej wiadomości, że George Michael jest homoseksualistą. W 2006 brytyjski tabloid News of the World opublikował zdjęcia wokalisty w parku Hampstead Heath w Londynie (popularne miejsce schadzek gejów) twierdząc, że był tam w celu anonimowego seksu.
George Michael był wielokrotnie aresztowany przez policję za posiadanie narkotyków. 24 sierpnia 2010 roku piosenkarz przyznał się do prowadzenia pojazdu pod wpływem narkotyków przed sądem w Highbury w Londynie, a w dniu 14 września 2010 r. przez ten sam sąd został skazany na osiem tygodni więzienia.

Jeden z pierwszych przebojów Georga Michaela Careless Whisper

Wham! - Last Christmas

Nie żyje były wokalista zespołu Wham, George Michael. Artysta zmarł w wieku 53 lat w swoim domu w hrabstwie Oxfordshire w Anglii w dzień Bożego Narodzenia. Przyczyną śmierci była niewydolność serca – podaje BBC.

Muzycy z całego świata przesyłają kondolencje rodzinie Georga Michaela. Przed domem muzyka fani składają wieńce i kwiaty. -Z wielkim smutkiem potwierdzamy, że nasz ukochany syn, brat i przyjaciel George odszedł w spokoju w swoim domu w trakcie świąt. Rodzina prosi, aby w tym trudnym momencie uszanować jej prywatność. W tej chwili nie będziemy udzielać dalszych komentarzy na ten temat – czytamy w oświadczeniu menadżera muzyka. Michael Lippman poinformował również, że przyczyną śmierci znanego muzyka była niewydolność serca.

O stanie zdrowia Georga Michaela media na całym świecie rozpisywały się już w 2011 roku. Wówczas muzyk odwołał swoją trasę koncertową z powodu poważnych powikłań po ostrym zapaleniu płuc. W ostatnich latach pojawiały się też informacje o pogłębiającej się depresji muzyka. Ostatnio nie pokazywał się publicznie. Miał pracować nad nową płytą i brać udział w tworzeniu filmu dokumentalnego „Wolność”. Jego premierę planowano na marzec przyszłego roku.

George Michael przyszedł na świat w 1963 roku w północnym Londynie jako Georgios Kyriacos Panayiotou. Piosenkarz, autor tekstów i producent muzyczny był jedną z największych gwiazd pop na świecie - podczas swojej kariery sprzedał ponad 100 milionów płyt. Szerokiej publiczności był najlepiej znany jako współzałożyciel legendarnej grupy Wham! I wykonawca świątecznego przeboju „Last Christmas”. – Miał nadzwyczajny talent i ogromny wpływ na niezliczonych artystów na całym świecie. Jego twórczość będzie żyła na wieki – mówili o artyście organizatorzy nagród Grammy, najważniejszych nagród w świeci muzyki

Artysta nie unikał skandali. Został ukarany za posiadanie twardych narkotyków i przyznał się do jazdy po wpływem substancji odurzających. W 2010 roku spowodował wypadek, gdy swoim Range Roverem rozbił witrynę londyńskiego sklepu. Wówczas usłyszał wyrok ośmiu tygodni więzienia. Opinię publiczną zelektryzował, gdy przyznał się do bycia homoseksualistą. Mężczyzna od lat działał na rzecz praw mniejszości seksualnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany