Gdzie zostały wolne miejsca? Licea i szkoły zawodowe w Łodzi ogłosiły listy przyjętych uczniów

– Kilka osób rzeczywiście nie doniosło dokumentów i tym samym nie potwierdziło woli nauki u nas – przyznaje Maja Kaczmarkiewicz, wicedyrektor I Liceum Ogólnokształcącego. – Dlatego miejsca mogły zostać.

Można się spodziewać, że zajmą je kandydaci, którzy złożyli w szkole odwołania. Jest ich łącznie ponad 50, a zostaną one rozpatrzone w trakcie właśnie rozpoczynającego się etapu rekrutacji uzupełniającej. Podobna sytuacja jest w wielu innych liceach i technikach. Wykaz wolnych miejsc w szkołach każdego typu można sprawdzić na stronie elektronicznego naboru – osobno dla kandydatów po gimnazjum i po szkole podstawowej, wchodząc z witryny Urzędu Miasta Łodzi lub Kuratorium Oświaty w Łodzi. Z zestawienia wynika, że zostało ich dość dużo – na przykład w liceach dla kandydatów po szkole podstawowej – ponad 400. Jednak nie zawsze zgadza się to z informacjami, jakie uzyskaliśmy bezpośrednio w szkołach.

- U nas miejsc wolnych już nie ma – zapewnił nas Dariusz Jędrasiak, wicedyrektor II Liceum Ogólnokształcącego.
Tymczasem system wyświetlił nam ich kilka. Wydział edukacji potwierdza, że wczoraj lista wolnych miejsc w internecie mogła mijać się z rzeczywistością. Wciąż trwa weryfikacja danych i mamy nadzieję, że dziś już do zainteresowanych dotrą precyzyjne informacje. Dlatego też najlepiej zasięgać ich bezpośrednio w szkołach.

Magistrat zapewnia, że każdy uczeń miejsce dla siebie znajdzie, choć może niekoniecznie tam, gdzie wskazywały jego pierwsze pozycje w preferencjach. Rozczarowani byli szczególnie ci uczniowie, którzy dostali się, ale ostatecznie ich klasy nie powstały. Taka sytuacja dotyczyła m.in. klasy zerowej z językiem niemieckim w VIII LO czy też niektórych klas w technikach.

Tymczasem łódzki kurator oświaty podsumował, że w Łódzkiem 96 procent kandydatów już zostało przyjętych do szkół. Do kuratorium nie wpłynęła też dotąd żadna skarga, związana z rekrutacją.