18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie się podziały rodzinne pamiątki?

(izj)
.
. Paweł Łacheta, Maciej Stanik
Rodzinne zdjęcia, porcelanowy zestaw obiadowy, kryształy, ślubna obrączka za złota należąca do mamy, dwa zegarki taty oraz magnetofon szpulowy... wszystkie te przedmioty znajdowały się, zdaniem Dagmary Chowickiej, córki Andrzeja Łuczyńskiego, w wynajmowanym przez niego trzypokojowym mieszkaniu na I piętrze kamienicy przy ul. Struga 14.

Córka twierdzi, że po śmierci lokatora zarządca kamienicy samowolnie opróżnił lokum, wyrzucając lub zabierając pozostawione tam rzeczy.
- Nie były wiele warte w sensie finansowym - mówi Dagmara Chowicka. - Jednak jako rodzinne pamiątki miały dla mnie ogromną wartość emocjonalną. Czuję się teraz tak, jakbym została okradziona.
Pani Dagmara twierdzi, że w mieszkaniu ojca pojawiła się zaraz, gdy wróciła do równowagi po jego śmierci.

- Drzwi były otwarte, a w środku świeciło pustkami - opowiada. - Od razu próbowałam kontaktować się z zarządcą. Ten odpowiedział mi, że w mieszkaniu nie znalazł nic poza zbutwiałymi szmatami. Złożyłam więc doniesienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, ale odmówiono jego wszczęcia ze względu na niską szkodliwość czynu.
Według Jana Olczyka, zarządcy sądowego nieruchomości przy ul. Struga 14, sprawa wyglądała zupełnie inaczej.

- Po śmierci lokatora czekałem sześć tygodni na jakikolwiek sygnał ze strony rodziny, ale się nie doczekałem. Prawda jest taka, że dopóki żył, też nikt się nim nie interesował. A on od wielu lat nie płacił czynszu, jego dług opiewa na kilkanaście tysięcy zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany