Biały pies rasy west padł łupem złodzieja, który zrabował samochód osobowy jednego z klientów marketu przy ul. Pomorskiej w Łodzi. Sony, bo tak wabi się pupil, w momencie kradzieży był w środku auta.
ZOBACZ ZDJĘCIA SONY, CZYTAJ WIĘCEJ
Do zuchwałej kradzieży doszło w niedzielę wieczorem. Łodzianin zaparkował volvo na parkingu marketu przy ul. Pomorskiej. Gdy wchodził do sklepu na szybkie zakupy, prawdopodobnie zgubił kluczyki. Wykorzystał to zlodziej, który sięgnął po nie, otworzył zamek volvo i odjechal.
Rabuś jednak niedaleko uciekł - 200 metrów dalej (u zbiegu ul. Pomorskiej i ul. Kilińskiego) rozbił auto na ścianie kamienicy, porzucił pojazd i uciekł pieszo. Po Sony jednak nie było śladu....
Czytaj więcej na następnej stronie
- Gdy policjanci przybyli na miejsce, dowiedzieli się od świadków, że 34-letni kierowca uciekł w kierunku ul. Kamińskiego - mówi Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - 34-latek został zatrzymany dopiero w pieszym pościgu przez policjanta, który wybiegł z radiowozu. Okazało się, że mężczyzna, był notowany za podobne przestępstwa, a w chwili zdarzenia dodatkowo znajdował się w stanie nietrzeźwości mając ponad 2 promile alkoholu we krwi. W trakcie pijackiego rajdu uszkodził dwa zaparkowane na ulicy pojazdy.
34-latek został przesłuchany. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem popełnionej w warunkach recydywy oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozić mu może za to nawet kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Co się stało z Sony - czytaj dalej
Co się stało z Sony? Piesek prawdopodobnie uciekł w momencie wypadku. Właściciele proszą o pomoc w odnalezieniu zwierzęcia.
Sony ma trzy lata, ubrany był w puszorek. Jest zaczipowany.