Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Garbarnia - ŁKS. Czy krakowianie pomogą wygrać łódzkiej drużynie?

pas
Czołowy zespół I ligi czyli ŁKS zagra w sobotę o godz. 17 z outsiderem Grabarnią w Krakowie.

Nie ma co kryć, łodzianie są faworytami tego pojedynku.
Portal transfermarkt.pl wycenia wartość najlepszych graczy krakowian na 200 tysięcy euro. W gronie czterech piłkarzy wartych 50 tys. euro jest też doskonale znany w Łodzi boczny obrońca Paweł Pyciak. Zawodnik spędził w ŁKS dwa i pół roku. Rozegrał w zespole 68 spotkań, nie strzelił żadnej bramki. Jego zdaniem najlepszym meczem rozegranym w barwach ŁKS był pojedynek z Drwęcą, wygrany 3:0, w którym zanotował dwie asysty.
W klubie bardzo mi się podobało! Wcześniej występowałem w Hutniku Kraków, który też ma wiernych kibiców więc drugi raz w trakcie mojej przygody z piłką miałem możliwość gry przy tak licznej publice i do tego tak żywiołowo reagującej. ŁKS jest na pewno bardzo dobrze zorganizowany, a Łódź jako miasto bardzo mi się podobała. Cieszę się, że mogłem tu być! mówił w rozmowie z oficjalną stroną klubu.
W ŁKS jest trener z Krakowa Kazimierz Moskal, którego syn Kamil bronił barw Garbarni oraz dwaj ważni piłkarze Patryk Bryła i Mateusz Gamrot.
Transfermarkt.pl zdecydowanie wyżej ceni ŁKS. Jego najlepsi gracze są zdaniem portalu milion 53 tycięce euro. Najwyżej bona 125 tys. euro wycenie środkowego pomocnika Bartłomieja Kalinkowskiego. 100 tys. euro są warci: Artur Bogusz, Dani Ramirez, Jewgen Radionow, Maksymilan Rozwandowicz i Piotr Pyrdoł.
Ten ostatni strzeli zwycięskiego gola (1:0) w spotkaniu z Grabarnią w minionym IIligowym sezonie, wygranym w Łodzi 1:0. W rewanżowym starciu w Krakowie górą byli gospodarze, którzy zwyciężyli 2:1. Gola dla ŁKS strzelił Wojciech Łuczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany