Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gala KSW 24. Pudzian spodziewa się... dogrywki

pas
Dziś w Łodzi podczas gali KSW 24 Mariusz Pudzianowski liczy na wielki rewanż w pojedynku z Seanem McCorkle. Poprzednie starcie gigantów MMA zakończyło się porażką przed czasem polskiego wojownika. To będzie jubieluszowa 10 walka Pudziana w MMA

Mocno przeżył pan tę przegraną?
Mariusz Pudzianowski: – Trochę mnie to bolało, ale z drugiej strony, szybko zmotywowało do ciężkiej pracy i wywołało chęć pokazania, że jest się lepszym.
Co było przyczyną porażki?
– Poniosły mnie emocje. Chciałem rozstrzygnąć starcie w ciągu pierwszych dwóch minut. Poszedłem bez przygotowania do przodu. To był wielki błąd. Przeciwnik założył mi dźwignię na rękę. Nie było siły. Musiałem się poddać. Powinienem 95 procent czasu toczyć spokojny pojedynek w dystansie.

Gdzie obejrzeć KSW 24

Teraz będzie inaczej?
– Jestem o tym przekonany. Nie dam się sprowokować. Będę spokojnie realizował swoją taktykę. Przewiduję, że walka może się rozstrzygnąć w dogrywce. Rywal musi zdawać sobie sprawę, że tym razem zderzy się ze ścianą. Sparowałem z zapaśnikami ważącymi nawet po 160 kilogramów i oni się ode mnie odbijali.
Nie boi się pan agresji rywala, któremu ponoć nie okazał pan szacunku po pierwszym waszym starciu i teraz nie przewiduje on taryfy ulgowej? Ba, grozi, że złamie panu rękę!
– Niech sobie gada. Z tej mąki chleba nie będzie. Trzeba wyjść na ring i w męskim starciu udowodnić swoją wyższość. Ja zamierzam robić swoje. Jestem do takiej konfrontacji gotowy i wierzę, że okażę się jej zwycięzcą.
Po pierwszej walce szefowie KSW chcieli zmian w pana sztabie szkoleniowym.
– Pracuję z ludźmi, do których mam zaufanie. Oni wiedzą, co zrobić, żebym był lepszym zawodnikiem MMA. Pracowałem ciężko przez ostatnie miesiące. O wakacjach nie było mowy. Jedenaście wyczerpujących treningów tygodniowo powinno przynieść oczekiwane efekty.
Co się zmieniło?
– Poprawiłem się w walce w parterze. Ważę 124,5 kg, czyli o osiem i pół więcej niż ostatnio. Będę silniejszy. Moje uderzenia będą miały swoją moc.
Niektórzy fachowcy uważają, że w MMA został pan rzucony na zbyt głęboką wodę.
– W sobotę w łódzkiej Atlas Arenie udowodnię, że nie mają racji. Ich gadanina mnie nie rusza. Mam swoje sportowe cele i do nich dążę. Nikt w tym mi nie przeszkodzi.
Amerykański portal wycenił pana majątek na 8 milionów dolarów.
– To ich spekulacje, nie chce mi się nawet ich prostować. Wiem jedno, pieniądze zarobiłem ciężką pracą. Nikt ich mi nie dał w prezencie. Pozwalają mi one realizować sportowe pasje.
Czy ktoś będzie pana szczególnie dopingował z trybun?
– Nawet jeśli tak będzie, to nikt o tym się nie dowie. Nie lubię, gdy ktoś z buciorami pcha się w moje prywatne życie. Nikomu nic do tego.

Na 24 gali KSW wystąpi Karolina Kowalkiewicz. Podczas poprzedniej gali łodzianka została pierwszą mistrzynią kobiet w KSW, pokonując Martę Chojnoską. Wtedy powiedziała, że chciałaby się zmierzyć z dobrą zawodniczką, a nie kelnerką.
Przeciwniczką wojowniczki Gracie Barra Łódź będzie 36-letnia zawodniczka z Wielkiej Brytanii, Simona Soukupova którą zastąpiła kontuzjowaną Jasminkę Cive z Austrii. Czy to będzie prawdziwa wojowniczka?
W ringu zobaczymy też. mistrza olimpijskiego w judo Pawła Nastulę, który skrzyżuje rękawice z czołowym zawodnikiem wagi ciężkiej Karolem Bedorfem, a stawką tego pojedynku będzie pas międzynarodowego mistrza KSW w wadze ciężkiej.

Transmisja z gali będzie dostępna w systemie Pey-Per-View, dostęp kosztuje 40 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany