Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gablota dla nastolatka (wideo)

ei24
Łukasz Kasprzak
Nie rolki, nie skuter, nie rower, a... samochód. Dzisiejsi 16- i 17-latkowie chcą mieć własne auto. I mogą, bo nie tak dawno zmienione przepisy zezwalają im jeździć samochodami, których masa nie przekracza 550 kg.

Do szkoły na czterech kołach
Na parkingach przed liceami pojawia się coraz więcej małych samochodzików uczniów klas pierwszych czy drugich. Wśród nich królują japońskie hatchbacki daihatsu cuore - jedne z niewielu seryjnie produkowanych modeli, które spełniają warunek - nie ważą więcej niż 550 kg. Ich kierowcami są nastolatki, które za zgodą rodziców zdobyły specjalne prawo jazdy B1. Dzięki temu mogą jeździć do szkoły, na spotkania czy imprezy własnymi "gablotami". Tak, jak Dominika, licealistka z III LO, która od półtora roku podróżuje daihatsu cuore.

Wózek za 4 tys. zł
W ogłoszeniach prasowych, na portalach aukcyjnych nie brakuje samochodów dla nastolatków. Starsze roczniki daihatsu, 10-, 14-letnie w dobrym stanie można kupić już za 4-5 tys. zł. Za 5-6-letnie wozy trzeba zapłacić około 15-17 tys. zł. Nowsze kosztują od 30 tys. do 40 tys. zł. - Piękny ten samochód nie jest, ale w tym przypadku liczy się to, że można nim jeździć już od 16 lat - dodaje Dominika. Autko występuje jako 3- i 5-drzwiowy hatchback. Ma niespełna 3,5 m długości. Napędzane jest silnikiem o pojemności 1 litra. Do 100 km/h przyspiesza w niewiele ponad 11 sekund. Jego prędkość maksymalna wynosi 160 km/h. Średnie zużycie paliwa sięga 5 litrów. - W mieście przy dynamicznej jeździe będzie to ciut powyżej 6 litrów - dodaje Kamil, 17-latek, właściciel daihatsu cuore. - Jeśli chodzi o osiągi to szału nie ma, ale nawet na takie autko można poderwać dziewczynę - śmieje się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany