Futbol kobiet. Wicemistrzynie Polski grają w Łodzi

Łódzkie piłkarki w trzeciej kolejce sezonu zagrają przed własną publicznością. W sobotę na boisku przy ul. Milionowej (o godzinie 12) podejmą KKP Bydgoszcz. Oczywiście wstęp na mecz jest bezpłatny.

Podopieczne trenera Marka Chojnackiego bardzo dobrze rozpoczęły rozgrywki. Drużyna TME SMS na inaugurację pokonała 2:1 Śląsk Wrocław, a w poprzedniej serii wygrała 4:0 z Tarnovią Tarnów.

Mniej powodów do zadowolenia mają w zespole KKP. Bydgoszczanki słabo wystartowały w rundzie jesiennej, przegrywając 3:4 z Tarnovią i 1:2 z GKS Katowice.

- Nie oznacza to wcale, że już przed meczem możemy sobie dopisywać trzy punkty - mówi Janusz Matusiak, prezes UKS SMS. - Drużyna z Bydgoszczy potrafi grać w futbol i to dobrze. W minionej serii przegrała dość pechowo. Po 20 minutach remisowała 1:1, po trafieniu Aleksandry Stasiak, z GKS Katowice. Jednak kilka minut później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwony kartonik, za niebezpieczny faul, obejrzała Martyna Boguszyńska i bydgoszczanki do końca meczu musiały grać w osłabieniu. Rywalki wykorzystały przewagę jednej zawodniczki.

Dziewczyny o tym wiedzą, dlatego muszą przystąpić do spotkania w pełni skoncentrowane. Zadanie jest jasne i klarowne, walczymy o kolejne zwycięstwo. W tym tygodniu Klaudia Jedlińska leczyła lekki uraz, jakiego doznała w spotkaniu z Tarnovią. Wprawdzie mogłaby już zagrać w sobotnim meczu, ale trener woli dmuchać na zimne i da jej jeszcze odpocząć w tej kolejce. Przed nami szereg trudnych ligowych spotkań i dlatego musimy mieć w składzie zdrowe piłkarki. To szansa dla dublerek, a przecie należy pamiętać, że w naszej szerokiej kadrze nie brakuje dobrych i zdolnych piłkarek. Wierzę, że ta, która zastąpi naszą napastniczkę, wykorzysta okazję i spisze się bez zarzutu.

Warto przypomnieć, że Jedlińska to najskuteczniejsza zawodniczka łódzkiej drużyny. W tym sezonie zdobyła już dwa gole.