Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Futbol kobiet. Patrycja Balcerzak: Szykuje się ciekawa i emocjonująca wiosna w ekstralidze

Jan Hofman
Jan Hofman
Rozmawiamy z Patrycją Balcerzak, kapitanem drużyny piłkarek nożnych UKS SMS Łódź, brązowych medalistek mistrzostw Polski.

W sobotę startuje runda wiosenna ekstraligi piłkarek nożnych. Z jakimi nadziejami przystępujecie do drugie części sezonu?

Jak zawsze, chcemy prezentować ciekawy, przyjemny dla oka futbol, wypaść jak najlepiej w każdym ligowym pojedynku i oczywiście wygrywać wszystkie mecze. Ale pewnie takie założenia mają też nasze wszystkie rywalki, toteż szykuje się ciekawa i emocjonująca wiosna.
Przed nami dwa poważne wyzwania w tej rundzie.

Jakie?

W zimowym okresie przygotowawczym rozmawiałam o tym z naszymi dziewczynami i zapewne fajnie byłoby obronić Puchar Polski. To na pewno byłoby dla Łodzi i jej wszystkich sportowych kibiców, historyczne wydarzenie, bez dwóch zdań, doskonała sprawa i idealna promocja miasta i naszego klubu. Nie ukrywam, że z trenerami i zespołem bardzo się koncentrujemy na tym wyzwaniu.

A drugi cel?

To oczywiście rywalizacja w ekstralidze i zajęcie jak najwyższej lokaty w zmaganiach krajowej elity. Myślę, że realne jest miejsce na najniższym stopniu podium mistrzostw Polski.
To nie jest brak ambicji i wiary we własne możliwości. Patrzę obiektywnie na nasze szanse i możliwości, dlatego wydaje mi się, że trudno będzie dogonić i wyprzedzić liderującą Pogoń Szczecin oraz zajmujący drugie miejsce w tabeli - GKS Katowice. Jesienią nieco przysnęłyśmy i teraz pewnie przyjdzie nam płacić za gapiostwo, bo powinnyśmy mieć więcej punktów na koncie. Czasu się jednak się nie cofnie, ale walczyć jednak trzeba i wierzyć, że przez całą rundę kibice będą dopingować zaangażowaną i dążącą do sukcesu drużynę. Nie ukrywam, że bardzo liczymy na fanów.

Całkiem sporo tych wyzwań, jak na diametralnie odmłodzoną drużynę...

Rzeczywiście, obecny UKS SMS to w znaczniej mierze młodość z domieszką rutyny. Trzeba jednak przyznać, że w naszym klubie konglomerat doświadczenia i adolescencji przynosi dobre, sportowe rezultaty. Młodzież jest pojętna, pracowita, głodna sukcesu, dlatego chętnie współpracuje z doświadczonymi piłkarkami. U naszego boku szybko się rozwija, nabiera piłkarskich szlifów, zgłębia kolejne etapy futbolowego wtajemniczenia, co szybko przekłada się na moc i sportową wartość naszej drużyny. Jeśli nasze adeptki nie spoczną na laurach, w co mocno wierzę, to już niedługo nie tylko klub będzie miał z nich pociechę. Należy jednak pamiętać, że tak jak we wszystkich dziedzinach życia potrzeba jest rozwaga i równowaga. Wszyscy dobrze wiemy, że nie tylko w piłce nożnej, błędy są kosztowne.

Ma pani w swoim piłkarskim CV grę w klubie Bundesligi i hiszpańskiej ekstraklasy. Jakie widać różnice w odniesieniu do naszej kopanej?

Tam intensywność meczowa, ale także treningów jest bardzo duża. Jednak już środki szkoleniowe są na zbliżonym poziomie. W Niemczech i Hiszpanii rywalizacja w drużynach jest znacznie trudniejsza i wymaga olbrzymiego zaangażowanie. A to wynika z dużej liczby bardzo dobrych zawodniczek, która pojawiają się w tamtych ligach. By grać w wyjściowej jedenastce trzeba się bardzo starać, dużo umieć, mocno i solidnie trenować. Mówimy o zawodowstwie, a więc także o wymogach z nim związanych.
To wymusza rywalizacja, która jest siłą tamtych rozgrywek. Pomagają w tym olbrzymie pieniądze, które przeznacza się w tych krajach na kobiecy futbol. Tam piłkarka jest szanowana i doceniana, za to co robi dla tej dyscypliny.

A u nas?

Zdarzają się nieprzyjemne sytuacje, drwiny z zawodniczek. Często brakuje przyjaznego nastawiania środowiska. W Hiszpanii czy Niemczech nie ma o tym mowy. Futbol pań, także w odmianie halowej i plażowej, ma rzesze zwolenników, a na spotkania, w tym także sparingowe, przychodzą tysiące fanów. Kibice doceniają wysiłek i zaangażowanie, kochają ten sport.

Jest pani drugą trenerką w drużynie UKS SMS. To przyszłość, po zawodniczej karierze?

Takie są plany, dlatego jestem na kursie trenerskim UEFA B+A. Mam na koncie blisko 80 spotkań w drużynach narodowych, grałam w silnych ligach, dlatego wierzę, że będę mogła w przyszłości wnieść coś pożytecznego do naszego futbolu.
Cieszę się, że mogę pobierać zawodowe nauki u boku takiego fachowca, jakim jest Marek Chojnacki. Przy nim każdego dnia uczę się czegoś nowego. Dobrze zdaję sobie sprawę z tego, że teoria to jedno, a zupełnie co innego praktyka. Jestem pilna i staram się, aby przyswoić jak najwięcej wiedzy, zebrać dużo doświadczeń. To na pewno w przyszłości będzie procentowało.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany