Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Futbol kobiet. Janusz Matusiak, prezes UKS SMS: Młodzież nabiera niezbędnego doświadczenia

Jan Hofman
Jan Hofman
Z Januszem Matusiakiem, prezesem UKS SMS im. Kazimierza Górskiego, rozmawiamy o piłce nożnej kobiet w klubie UKS SMS, który rywalizuje w ekstralidze.

Piłkarki nożne UKS SMS, brązowe medalistki poprzedniego sezonu ekstraligi i triumfatorki Pucharu Polski, zakończyły pierwszą część rozgrywek na czwartym miejscu. Prezes jest zadowolony czy rozczarowany?

Trudno tak jednoznacznie zdefiniować, jakie emocje grają we mnie po zakończeniu pierwszej części sezonu. W sportowym życiu uczestniczę już od dziesięcioleci, dlatego cały czas towarzyszy mi łacińska idea francuskiego barona Pierre’a de Coubertina: „Citius, altius, fortius”, czyli „Szybciej, wyżej, dalej”. Nieprzerwanie marzę o sukcesach, bo to jest wspaniały bodziec do rozwoju człowieka i klubu przez niego prowadzonego. Nadal u mnie dominuje chęć wspinania się na wyższe poziomy sportowego wtajemniczenia. Z drugiej strony twardo stąpam po ziemi, jestem realistą i wiem, że nadszedł czas zmian.

Dlaczego?

W sporcie, jak w życiu, wszystko płynie. W naszym kubie skończyła się pewna epoka. Barwy zdecydowało się zmienić wiele czołowych piłkarek. Odejścia to nic nowego w futbolu. Zmiany pracodawców nie dziwią, zawodniczki często szukają zagranicznych opcji, wierząc, że dadzą im szansę dalszego rozwoju, większe zarobki. Oczywiście, mają do tego pełne prawo. Coś takiego, jak przywiązanie do klubowych barw, to archaizm. Taki jest obecny świat i dlatego liczy się wyłącznie tu i teraz.

Nie podjęliście wyzwania utrzymania silnej drużyny?

Zawsze powtarzałem piłkarkom, że nasze możliwości finansowe są ograniczone i jeszcze nie jesteśmy w stanie konkurować z zagranicznymi, uznanymi już w Europie markami. Staramy się prowadzić rozważnie UKS SMS i dlatego nie możemy sobie pozwolić na ryzykowne rozwiązania, by za wszelką cenę utrzymać czołowe piłkarki.
Ja i moi współpracownicy myślimy o rozwoju całego klubu, a nie wyłącznie celach seniorskiej drużyny. Stabilizacja jest dla nas najważniejsza, bo to dzięki niej może robić postępy nasza zdolna młodzież. Musimy pamiętać o tym, że budżet UKS SMS jest znacznie mniejszy od innych klubów czołówki ekstraligi. Nie wspomnę już o rosnących kosztach transportu, hoteli i wyżywienia, klub wydaje na to całkiem pokaźne pieniądze.

Czyli?

Tak jak pisał przed laty nasz wieszcz narodowy Adam Mickiewicz, mierzę siły na zamiary. Obecny sezon rozpoczęliśmy w mocno zmienionej rzeczywistości. Z UKS SMS odeszło aż dziewięć doświadczonych zawodniczek podstawowego składu. Jestem zdania, że niejeden klub, nie podniósłby się po takiej stracie. Uzupełnienie tak licznych ubytków, to wielkie wyzwanie. Podjęliśmy je jednak, nie załamaliśmy rąk i ruszyliśmy do tytanicznej pracy, ale i walki. To jednak nie był jedyny nasz problem przed startem sezonu.

Co się jeszcze wydarzyło?

Współpracę z klubem zakończył nasz bardzo ważny sponsor, czyli firma TME. To sprawiło, że musieliśmy mocno przeorganizować biznesowy model prowadzenia klubu. Nie ukrywam, że powstała poważna wyrwa w budżecie. Szybko policzyliśmy klubowe finanse i okazało się, że próba przeprowadzenia nowych transferów będzie porywaniem się z motyką na słońce.
Jak już wcześniej podkreślałem, staram się odpowiedzialnie prowadzić klub, dlatego nie mogłem się zdecydować na zadłużanie go. Po naradzie ze współpracownikami zdecydowaliśmy się na niekonwencjonalny ruch, ale jak najbardziej naturalny dla naszego klubu.

Jaki?

Daliśmy szansę gry w ekstralidze naszym młodym wychowankom. Klub z ul. Milionowej 12 od lat doskonale szkoli adeptki futbolu, więc nadeszła chwila, aby to wykorzystać i sprawdzić to w bojowych, czyli boiskowych warunkach.

Udało się?

Generalnie jestem zadowolony z drużyny, choć nie brakowało spotkań, po których ciśnienie rosło mi i to bardzo. Z drugiej jednak strony zdaję sobie sprawę, że nasza młodzież dopiero nabiera doświadczenia i w rywalizacji z boiskowymi rutyniarami płaci tzw. frycowe. Wierzę jednak, że te lekcje futbolowego rzemiosła są owocne i będą już w przyszłości procentowały.

W ostatnim meczu reprezentacji Polski zagrały trzy zawodniczki UKS SMS...

Cieszy nas to bardzo, szczególnie w tak niekonwencjonalnym dla nas sezonie. Nie ukrywam, że każda reprezentantka Polski to docenienie ciężkiej pracy zawodniczek, ale też naszych trenerów. Statystycy wyliczyli, że w ostatnich latach dostarczaliśmy do drużyny narodowej, dwie piłkarki na każdy rok pracy trenera Marka Chojnackiego.

Ile ich było?

Warto pochwalić się, że od 2016 roku w pierwszej reprezentacji Polski zadebiutowały: Kinga Kurek, Olga Zubchyk, Kasandra Parczewska, Nikola Karczewska, Adriana Achcińska, Paulina Filipczak, Klaudia Jedlińska, Gabriela Grzybowska, Wiktoria Zieniewicz, Oliwia Domin, Klaudia Krezyman, Martyna Wiankowska, Katarzyna Konat, Anna Rędzia i Dominika Kopińska.
Nie było by to jednak możliwe bez naszych wspaniałych sponsorów, którzy od lat pomagają nam wydatnie, a dzięki temu możemy sięgać po kolejne sukcesy.

Komu zależy na rozwoju kobiecego futbolu w Łodzi?

Gorące podziękowania należą się Szkole Mistrzostwa Sportowego i jej dyrekcji, czyli Romanowi Stępniowi i Małgorzacie Jałkiewicz-Hoffmann, Urzędowi Miasta Łodzi, firmie Grot, z właścicielem Józefem Grotem na czele, lekarzowi Bartłomiejowi Kacprzakowi oraz wolontariuszom i kibicom, którzy coraz liczniej przychodzą na mecze. Warto w tym miejscu przypomnieć, że wspólnie osiągnęliśmy już bardzo wiele. Nasz zespół trzy raz z rzędu stawał na podium mistrzostw Polski i dzięki temu mamy w kolekcji medal każdego koloru. To powody do dumy i szczególnego zadowolenia. Ostatnio drużyna dołożyła do tego Puchar Polski, co jest kolejną podstawą do wielkiej satysfakcji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany