Fryzjer z Łodzi na Miss Universe 2014. Czesał najpiękniejsze dziewczyny świata

– To dla mnie wielkie wyróżnienie, trafiłem do ekipy 15 stylistów wybranych z całego świata – cieszy się. – Jako jedyny Polak stanąłem obok kolegów z Ameryki Północnej, Meksyku i Holandii.

Pierwszego dnia fryzjerzy czesali dziewczyny do prezentacji w strojach narodowych. Potem mieli trzy dni luzu – na zwiedzanie i relaks przed najważniejszym wieczorem, czyli finałem wyborów.

– Zaczęliśmy w niedzielę o siódmej rano i tak przez kolejnych 17 godzin – opowiada fryzjer. – Po ogłoszeniu wyników mieliśmy jeszcze after party. Muszę przyznać, że nawet dla nas, fryzjerów zahartowanych w pracy przez 12 godzin non stop, to był bardzo długi dzień.

A praca – na wysokich obrotach, ale sprawiająca wielką przyjemność. Przede wszystkim klientki przepiękne, każda reprezentująca odmienny typ urody i temperament. Fryzjerzy nie mieli przypisanych sobie miss.

– Podczas imprezy na żywo każda siadała na tym fotelu, który akurat był wolny – wspomina Dawid. – Ja czesałem Polkę Marcelinę Chmielowską. Poza tym trafiły do mnie dziewczyny głównie z Europy i Azji – Miss Chin, Litwy, Japonii, Niemiec, Grecji, Turcji, Albanii, Izraela... Miss z krajów obu Ameryk wolały stylistów, którzy także stamtąd pochodzili. Lepiej się dogadywali.

Jak ważne są włosy w konkursach piękności?
– Ogromnie ważne, nie tylko w konkursach, ale na co dzień i wie o tym każda kobieta – stwierdza z przekonaniem Dawid. – Podczas wyborów dziewczynom zależy, by włosy wyglądały świetnie, by było ich dużo, fryzura miała wielką objętość. Musi być je po prostu widać, także w kamerach, fleszach. Dlatego miss noszą głównie długie włosy. One dają więcej możliwości stylizacyjnych. Zazwyczaj są to bujne loki, fale, efektownie spływające na ramiona. Ja miałem przyjemność stylizować Miss Niemiec, która miała – jako jedna z dwóch dziewczyn w konkursie – krótką fryzurę.