Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Filmy, które się nigdy nie starzeją. Czy powinni w telewizji puszczać Kevina?

(pas)
Są filmy, które z pamięci widzów nie znikną nigdy - po prostu nieśmiertelne. Kilka dni temu 3712 raz zobaczyliśmy w telewizji w czasie świąt Bożego Narodzenia sagę o Kevinie - "Kevin sam w domu" i "Kevin sam w Nowym Jorku".

Filmy o małym rozrabiace rozpoczęły podbój polskich domostw 15 lat temu. Ale to nic w porównaniu z "Jak rozpętałem drugą wojnę światową".

Franek Dolas w kolorze

Najczęściej wyświetlaną polską pełnometrażową produkcją jest trzyczęściowa opowieść z 1969 roku pt. "Jak rozpętałem drugą wojnę światową". Telewidzowie obejrzeli ten film 53 razy! Powstał w wersji czarno-białej. Ale zadebiutował w telewizji dopiero wiele lat później, gdy został komputerowo pokolorowany. I te kolorowe przygody polskiego żołnierza Franciszka Dolasa od ćwierć wieku nie schodzę z ekranów.

Naród wciąż śmieje się od pierwszej sceny w pierwszej części filmu, w której Franek po imprezie budzi się w pociągu i przypadkowym strzałem "rozpętuje" II wojnę światową. Tym "drobnym wypadkiem" zaczyna się zwariowana komedia, której akcja rozgrywa się w obozie jenieckim, w Austrii, Jugosławii, Afryce, na lądzie, morzu i w powietrzu. Franuś doprowadza do szału Niemców, Jugosłowian, Włochów i wywołuje zamieszanie, m.in. w Legii Cudzoziemskiej,

Nieśmiertelni pancerni
Nic i nikt nie przebije jednak kultowego serialu "Czterej pancerni i pies". Pierwszą emisję miał w 1966 r., gdy telewizja oferowała tylko jeden program, a w tygodniu nadawano najwyżej dwa filmy fabularne. Od tej pory serial o dzielnych czołgistach i genialnym psie zajął trwałe miejsce w
popkulturze. Początkowo każdy chłopak marzył, by być w zabawie Jankiem, dziewczynom imponowała Lidka, a dzieci chciały dostawać pod choinkę czołgi i mieć psa takiego jak Szarik.

Serial miał już 290 emisji. Pierwsze odcinki wykreowały na wielkie gwiazdy polskiej kultury masowej Polę Raksę, Janusza Gajosa, Franciszka Pieczkę i kilku innych aktorów. Gdy słynni czołgiści chcieli przejechać ulicą Piotrkowską swym Rudym 102, okazało się to niemożliwe. Tłum chętnych do obejrzenia na żywo bohaterów wojenno-przygodowej sagi był tak wielki, że ze względów bezpieczeństwa przejazd trzeba było odwołać.
A wybitny aktor Janusz Gajos, odtwórca postaci Janka Kosa, - Janusz Gajos mógł udział w serialu przypłacić życiem. Zmęczony ciężkim dniem pracy aktor zasnął na planie i został... przejechany przez ciężarówkę. Na skutek wypadku musiał spędzić pewien czas w szpitalu, mając poważnie uszkodzoną miednicę i kręgosłup, więc zdecydowano - niejako przy okazji - nakręcić w tym czasie sceny szpitalne do odcinka "Most".

"Stawka" i inne
TNS OBOP nie podaje, ile razy pokazywano "Stawkę większą niż życie", właśnie obecną w TV4, ale bez wątpienia może się ona ścigać z "Pancernymi... ". Serial był emitowany m.in. w... Niemczech i Ameryce Południowej. Według słów zmarłego we wrześniu reżysera Janusza Morgensterna, "Stawkę... " mogło obejrzeć łącznie nawet miliard ludzi.
Trzy części opowieści rozpoczętej filmem "Sami swoi" tylko w kinach zobaczyło ponad 25 mln widzów. Liczba telewidzów też musi być oszałamiająca.

Z innych polskich filmów w święta w telewizji dwanaście razy były emitowane "Kogel-mogel" i "Galimatias, czyli kogel-mogel II", a dziesięć "U Pana Boga za piecem".

Bez Kevina świąt nie ma...
... tak brzmi powiedzonko ukute przez przeciwników ciągłych powrotów tej komedii na ekrany telewizorów. Ale frakcja jej zwolenników jest znacznie liczniejsza.
Gdy przed grudniowymi świętami w 2010 r. pojawiła się informacja, że Kevina nie będzie, internauci od razu przeszli do kontrofensywy. Wiadomość ta zmobilizowała blisko 80 tysięcy osób, a media społecznościowe kipiały od protestów. W końcu stacja się ugięła i znalazła czas antenowy w swojej świątecznej ramówce.

Więcej w dzisiejszym, piątkowym wydaniu Expressu Ilustrowanego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany