Za 60 złotych można było kupić tańczącego w doniczce kaktusa, a za "stówkę' pluszową kaczkę lub psa (olbrzymią maskotkę). Miłośnicy majsterkowania mogli wrócić z festiwalu światła z dumchanym młotkiem, a fani "Gwiezdnych Wojen" z plastikowym mieczem. Do kupienia były też czapki z uszami, plastikowe pistolety, opaski na głowę z diabelskimi rogami i wiele, wiele innych kolorowych przedmiotów.
Liczba towaru oferowanego do sprzedaży podczas festiwalu na ul. Piotrkowskiej była nieproporcjonalna do liczby i jakości atrakcji. Pokazy wyświetlane na kilku kamienicach niczym nie zaskakiwały stałych bywalców. Na środku deptaka postawiono wykonane z papieru statki ze światełkami, które nie wzbudzały większych emocji. Pozytywnie przyjęty przez spacerowiczów był natomiast duetów muzyków. Gitarzysta i skrzypek zebrali gromkie brawa.
- Jestem bardzo rozczarowana. Pamiętam pierwsze festiwale - Piotrkowska wyglądała wspaniale. A dziś było ciemno i zdecydowanie za dużo było stoisk z jedzeniem i innymi przedmiotami. Podczas pokazów zwyczajnie się nudziłam... - mówi pani Monika Kociołek, mieszkanka Widzewa.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kurdej-Szatan wraca do TVP! To już pewne, szykują dla niej coś specjalnego
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA
- Prywatne nagranie Sary James wyciska łzy z oczu. Oddała hołd ukochanej babci
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie