Fala upałów nie odpuszcza i może być groźna. Pijcie wodę, uważajcie na seniorów i dzieci – apelują medycy

Znów żar się będzie lał z nieba
Pijcie wodę, uważajcie na seniorów i dzieci – apelują medycy
Fala upałów nie odpuszcza
Trwa wakacyjna fala upałów. W mieście szczególnie trudno znieść wysokie temperatury. W środę na stacji Lublinek w Łodzi zanotowano 30 stopni C już o godzinie 11.30. Najgoręcej było ok. godziny 13. - 32 stopnie C.

I choć to nie rekordowe wskazania (tegoroczny rekord padł 1 lipca i wyniósł 36 st. C) – w skwarze ciężko funkcjonować. Łodzianie szukali ochłody nad wodą. Chętnie wypoczywali m.in. na Stawach Jana czy w Arturówku. Dzieciaki pluskały się w fontannie w parku im. Poniatowskiego. Na Piotrkowskiej przy pasażu Schillera wystawiona została kurtyna wodna, dająca przyjemną chłodną mgiełkę, a przy Domu Buta – nalewak, z którego można było zaczerpnąć wodę.

Nadal obowiązuje alert pogodowy – w czwartek, 21 lipca, słupki na termometrach mogą podskoczyć jeszcze wyżej!
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed upałami niemal dla całego kraju.
- Najwyższe temperatury dopiero przed nami – zapowiadają meteorolodzy. - Termometry na zachodzie Polski mogą pokazać nawet 37 stopni C.

W Łodzi należy spodziewać się 34 stopni C w dzień, a i najbliższe noce nie przyniosą ulgi – temperatura spadnie zaledwie do 20-21 stopni C.

I dlatego trzeba szczególnie na siebie uważać. Dotyczy to wszystkich, a w szczególności seniorów i najmłodszych dzieci. Należy dbać o odpowiednie nawodnienie organizmu i jeśli nie jest to konieczne – w środku dnia nie wychodzić z domu.
- W upały w mieście notujemy 100-120 zgłoszeń o zasłabnięciach dziennie – mówi Adam Stępka, ratownik medyczny, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi. - To o 15 procent więcej niż zwykle. Pacjenci wymagają przede wszystkim nawodnienia, bo okazuje się, że za mało pili. Niektórych trzeba zabrać do szpitala.

Ratownik podkreśla, że szczególnie uważać powinny osoby przewlekle chorujące i na co dzień przyjmujące leki. W upały powinny one pić jeszcze więcej niż zwykle, bo utrata wody z organizmu jest większa, gdy się pocimy, a tym samym – stężenie leków wzrasta i może powodować problemy. Aby im zapobiec, koniecznie należy pić – poleca się wodę, wodę wzbogaconą plasterkiem cytryny, liśćmi mięty, lekkie napoje niesłodzone na bazie owoców, herbaty owocowe – w ilości zwiększonej do 3 litrów dziennie. Lepiej natomiast unikać kawy, która jest moczopędna, a także napojów słodkich oraz bezwzględnie – piwa i alkoholi. Bardzo ważne jest także stosowne ubieranie się – zakrywanie jak największej powierzchni ciała lekką odzieżą z przewiewnych tkanin z naturalnych włókien oraz noszenie kapeluszy, chustek czy czapek z daszkiem. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, jak groźne jest promieniowanie ultrafioletowe. Oczy także należy chronić okularami przeciwsłonecznymi z filtrami. Maluchy w wózkach natomiast - osłaniać od słońca parasolką czy tetrową pieluszką – tak, aby możliwa była cały czas cyrkulacja powietrza.

Udar słoneczny może zagrażać życiu – gdy u osoby, przebywającej dłuższy czas w upale, nie występuje już pocenie się, pojawiają się zaburzenia przytomności, nudności, wymioty – nie wolno zwlekać z wezwaniem pogotowia. Dla bezpieczeństwa osoby w wieku 65+, ale też w miarę możliwości także wszyscy – powinni unikać wychodzenia na słońce, albo w ogóle z domu w godzinach 11-17. Bezpieczniej jest przebywać w chłodnych pomieszczeniach, pracować w klimatyzowanych biurach. Warto też stosować lekkostrawną owocowo-warzywną, śródziemnomorską dietę.

Wysokie temperatury utrzymają się w Polsce do soboty. W niedzielę napłynie nieco chłodniejsze powietrze z temperaturami w okolicach 22-25 stopni C. Ale po weekendzie upały powrócą.