Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fajfik śmiga na desce! [FILM, zdjęcia]

(izj)
Fajfik jest jednym z największych miłośników wakeboardingu w Łodzi, choć jak na razie jedynym czworonożnym.
Fajfik jest jednym z największych miłośników wakeboardingu w Łodzi, choć jak na razie jedynym czworonożnym. Maciej Stanik
Ma około 40 cm wzrostu, waży 7 kg i na sam dźwięk wydawany przez elektryczny wyciąg dobiega do brzegu Stawów Stefańskiego, domagając się szczekaniem, by pozwolić mu wejść na deskę. Fajfik, mieszaniec sznaucera miniaturowego, jest wielkim miłośnikiem wakeboardingu - prawdopodobnie jedynym na czterech łapach w Łodzi, jeśli nie w Polsce.

Wakeboarding (lub też w skrócie wake) to połączenie surfingu, nart wodnych i snowboardu. Ślizganie po wodzie oraz wykonywanie ewolucji odbywa się na desce zbliżonej do snowboardowej, którą zawodnik przypina do stóp. Zasada działania wyciągu jest bardzo podobna do wyciągu narciarskiego. W ubiegłym tygodniu uruchomiono tor do tego sportu na Stawach Stefańskiego.
- Od kiedy mam Fajfika, zabierałem go zawsze z sobą na wszystkie treningi i zawody, na które jeździłem - opowiada
Mateusz Gaworski, właściciel czworonoga i współtwórca łódzkiego parku, a jednocześnie wicemistrz Polski w wakeboardingu. - Gdy był jeszcze szczeniakiem, wkładałem go za kamizelkę i pływaliśmy razem. Zachowywał się wtedy bardzo spokojnie. Nie przejawiał nawet odrobiny strachu. Aż w końcu, kiedy pracowałem na wyciągu w Bydgoszczy w ubiegłym roku, postanowiłem wsadzić go na deskę samodzielnie.
Fajfik pływa na nieco innej desce niż zawodnicy uprawiający wakeboarding. Nie jest ona bowiem wykonana z gładkiego tworzywa sztucznego, tylko takiego z pianki i nie ma do niej doczepionych butów. Drążek, który trzymają zawodnicy w dłoniach, jest z kolei w tym przypadku przyklejony taśmą do deski.
- Dzięki piance Fajfik stoi bardziej stabilnie, bo wbija w nią pazury - mówi dumny właściciel. - Niekiedy ma problemy z utrzymaniem równowagi i wpada do wody, ale czuje się w niej, jak ryba. Dopływa do brzegu, do pomostu albo do łódki, którą wypływamy mu z pomocą.
- Jest na tyle zapalonym fanem wakeboardingu, że mógłby pływać na desce przez cały dzień, a i tak byłoby mu mało - dodaje Mateusz Gaworski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany