Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ewakuacja Urzędu Marszałkowskiego . Ktoś rozpylił gaz pieprzowy (akt.)

(msm)
Ewakuowani pracownicy czekali na zakończenie akcji na murku przed budynkiem.
Ewakuowani pracownicy czekali na zakończenie akcji na murku przed budynkiem. Maciej Stanik
Kilkuset urzędników i petentów ewakuowano z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi przy al. Piłsudskiego 8. Na klatce schodowej ktoś rozpylił drażniący gaz. Dwie osoby trafiły do szpitala na obserwację. Sprawę bada policja.

- Do zdarzenia doszło około godz. 13.30. Wtedy to urzędnicy na wyższych piętrach budynku - IX, X i XI - poczuli drażniący zapach - mówi Joanna Blewąska, rzecznik marszałka województwa.
Z budynku Urzędu Marszałkowskiego ewakuowano około 700 pracowników i petentów.
Podejrzewano, że mogło dojść do ulatniania się gazu, ale... budynek nie jest podłączony do sieci gazowej. Gdy źle się poczuło dwóch ochroniarzy (trafili do Instytutu Medycyny Pracy), zarządzono ewakuację. Na miejscu zjawiła się straż pożarna, policja, pogotowie.
 Po godz. 14 urzędnicy mogli już wracać na miejsce pracy.
- Prawdopodobnie ktoś rozpylił gaz pieprzowy. Nie jest on toksyczny, może powodować tylko podrażnienie. Sprawdziliśmy wszystkie pomieszczenia, po ich wywietrzeniu nie było już zagrożenia - mówi Grzegorz Janowski, zastępca komendanta łódzkiej straży pożarnej.
Strażacy sprawdzili wszystkie pomieszczenia i po ich  wywietrzeniu wyrazili zgodę na powrót pracowników.
Około godz. 14.15 urzędnicy mogli wrócić do pracy. O ile jednak wyjście z budynku przebiegało wyjątkowo sprawnie, to już powrót odbywał się dużo wolniej - urzędnikom nie bardzo chciało się wracać do zajęć, a windy były zatłoczone.

W czasie akcji utrudniony był przejazd al. Piłsudskiego w kierunku zachodnim - stały tam radiowozy. Policja zabezpieczyła nagrania z monitoringu.
Ewakuowani pracownicy czekali na zakończenie akcji na murku przed budynkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany