Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

EURO 2012. Uparty, jak Franciszek Smuda

Michał Strzelecki
Franciszek Smuda
Franciszek Smuda Paweł Łacheta
Z uwagą wysłuchałem rozmowy w telewizji z trenerem Franciszkiem Smudą, byłym selekcjonerem reprezentacji Polski na EURO 2012. Sądziłem, że długie milczenie po klęsce na mistrzostwach Europy wykorzystał w miarę obrachunek swoich dokonań. Nic takiego jednak nie nastąpiło.

Bo nie mogło - tłumaczyli mi ludzie, którzy Smudę znają lepiej ode mnie.
W tym wystąpieniu znalazła swoje pełne odbicie cecha jego charakteru jako człowieka upartego, który nie chce, czy też nie potrafi, przyznać się do popełnionych błędów.
Jeżeli, jak wynika z wypowiedzi byłego selekcjonera, przygotowania do EURO 2012 przebiegały wzorcowo, jego podopiecznym nie brakowało zaangażowania, to nie można całej winy za niepowodzenie zwalać wyłącznie na wyjątkowy brak szczęścia polskiej reprezentacji. Wszyscy przecież widzieliśmy, że swoją postawą nasza drużyna nie przyćmiła Greków ani Rosjan, nie mówiąc już o Czechach, którzy w ostatnim meczu dali nam poglądową lekcję właściwego doboru rozwiązań taktycznych.
Jest też coś nienormalnego w poglądach Smudy, który nie uderza się w piersi, ale uporczywie powtarza, że nie popełnił żadnego błędu i ten sam wariant prowadzenia reprezentacji powieliłby, gdyby pozostał selekcjonerem. Trzeba mieć o sobie bardzo wielkie mniemanie, aby nie dostrzegać w swym postępowaniu pewnych błędów i słabości, od których nie jest wolny żaden człowiek.
Franciszek Smuda
Ale Franciszek Smuda nie jest w swoim trenerskim środowisku pod tym względem odosobniony. W podobnym stylu swoje dokonania w roli selekcjonera na mistrzostwach świata w Korei Płd. i Japonii starał się podkreślać Jerzy Engel, dziś też już nie pamiętając, że jego drużyna przegrała w bardzo kiepskim stylu z Koreą Płd. 0:2 i z Portugalią 0:4.
Każdy ma prawo do oceny swojej pracy, jak i niezgadzania się z krytycznymi uwagami. Ale nie można być też na te uwagi głuchym. Miał rację Maciej Terlecki, były reprezentant Polski, który po objęciu przez Smudę posady selekcjonera PZPN powiedział w rozmowie z nami, że do tej roli się on nie nadaje, chociaż sprawdził się jako trener drużyn klubowych... Szkoda, że wszyscy przekonali się o tym tak późno...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany