EURO 2012. Tym razem nie było sensacji

Portugalczyków do triumfu poprowadził przede wszystkim Cristiano Ronaldo, choć miał wsparcie ze strony kolegów. Niemcom nie przeszkodziły roszady w składzie i mogli wygrać znacznie wyżej.
W półfinale może nie zagrać nimiecki pomocnik Bastian Schweinsteiger (narzeka na uraz kostki). Jednak defensor Philipp Lahm deklaruje, iż to rywale powinni się bać, że grają z Niemcami, a nie odwrotnie.
Niemiecka kadra wszczęła śledztwo. Szuka bowiem osoby, która w piątek, na kilka godzin przed rozpoczęciem starcia z Grecją, przekazała dziennikarzom informację o planowanych przez trenera Joachima Loewa niespodziewanych zmianach w wyjściowym składzie drużyny. Oficjalnie są one ujawniane na gozine przed pierwszym gwizdkiem arbitra, ale w tym wypadku pojawiły sie w niemieckich mediach już po południu.
- Rozmawiałem na ten temat z zawodnikami i to nie oni przekazali wieści o składzie dziennikarzom. Ta informacja trafiła do nich inną drogą i dowiemy się jaką. - zapowiedział Loew. - Dla mnie, głównymi podejrzanymi są agenci moich piłkarzy - dodał rozgoryczony szkoleniowiec.
Jedynym greckim zawodnikiem, który poczuł ulgę z powodu odpadnięcia w ćwierćfinale jest prawdopodobnie Ioannis Maniatis. Już pół roku temu na 1 lipca, czyli dzień finału, zaplanował bowiem ślub.
- Gdy awansowaliśmy do ćwierćfinału, przemknęła mi po głowie myśl, co ze ślubem? Z jednej strony, cieszę się, że nie musiałem zmieniać planów, a z drugiej zagrać w finale byłoby czymś wspaniałym. Ale ślub to ślub - powiedział zawodnik.