- Nie spodziewałem się, że tak to się wszystko potoczy. Że dostanę szansę już w pierwszym meczu. Trochę przez pech kolegi, ale przecież wszyscy jesteśmy drużyną narodową i każdy musi być gotowy. Czy wiedziałem, jak bronić rzut karny? To już moja tajemnica i osobiste przemyślenia. Nie czuję się jak ktoś, kto uratował Wojtka Szczęsnego. Gramy jako cała drużyna. Dzisiaj ja pomogłem, być może w następnym spotkaniu któryś z kolegów zdobędzie kilka goli. I o to właśnie chodzi, wszyscy jesteśmy potrzebni. Trochę szkoda tego meczu, ale nie jesteśmy załamani. Mistrzostwa się nie kończą. Gramy u siebie, chcemy zwyciężać. Szansa wyjścia z grupy wciąż jest. Musimy szanować ten punkt, Grecy nie są złą drużyną. Pokazali, że mimo gry w osłabieniu potrafią strzelić gola. My musimy myśleć o kolejnym spotkaniu, chcemy pokonać Rosję.
Jak dodał, nie czuje się bohaterem meczu z Grekami.
"Myślę, że wszyscy przyczyniliśmy się do zdobycia tego punktu. Nie tylko piłkarze. Była fantastyczna oprawa spotkania, a kibice wspierali nas przez cały mecz".
Tytoń podkreślił, że piątkowy mecz był dla niego szczególny również z innego powodu.
"Dzisiaj cała moja rodzina była na meczu. Mama po raz pierwszy widziała mnie na żywo, cieszę się, że zapamięta to spotkanie do końca życia" - zakończył bramkarz reprezentacji Polski (
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]