Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

EURO 2012. Polacy nie boją się Rosjan

hof
Łukasz Piszczek
Łukasz Piszczek Paweł Łacheta
Piłkarska reprezentacja Polski zmierzy się dziś z Rosją w drugim spotkaniu mistrzostw Europy. Jeśli brać pod uwagę wyniki pierwszej kolejki grupy A, a także tzw. wrażenia artystyczne, to zdecydowanym faworytem spotkania na Stadionie narodowym w Warszawie jest Sborna.

[zdjecie=1 oblej=0
Przypomnijmy zatem, że na inaugurację EURO zremisowaliśmy z Grecją 1:1. Z kolei Rosjanie w doskonałym stylu pokonali Czechów 4:1.
Zapewne fani biało-czerwonych liczą, że ich pupile zaprezentują się znacznie lepiej niż w piątkowym pojedynku z zespołem prowadzonym przez trenera Fernando Santosa. Na początku spotkania z Grekami Polacy imponowali dynamiką, pomysłowością prowadzenia akcji oraz futbolowym kunsztem. Niestety, jeszcze przed przerwą czar prysł. Nasz zespół z każdą minutą słabł, a do głosu zaczęli dochodzić rywale, którzy grali już w osłabieniu.
To już jednak historia. Wypada wierzyć naszym zawodnikom, którzy podkreślają na każdym kroku, że w pojedynku z Rosją pokażą, na co ich stać.
Łukasz Piszczek nie obawia się rywalizacji z gwiazdami reprezentacji Rosji. - Każdego można powstrzymać - przyznał jeden z liderów piłkarskiej kadry Polski przed meczem ze Sborną.
- Arszawin, Dżagojew, Pawluczenko są bardzo dobrymi piłkarzami, ale każdego można powstrzymać. Jesteśmy w stanie to zrobić. Na co dzień nie oglądam ligi rosyjskiej, jednak znam walory tych zawodników. Tworzą silny zespół, lecz wierzę w moc naszej drużyny. Jeśli zagramy tak konsekwentnie, jak w pierwszej połowie przeciwko Grecji, nie pozwolimy na swobodne rozgrywanie piłki i rzucanie jej za plecy defensywy, wtedy nie będzie problemu. Musimy przez cały mecz dobrze się przesuwać, asekurować, a sił też nie zabraknie - zapowiedział 27-letni Piszczek.
- W pierwszym spotkaniu EURO nasz zespół trochę siadł, ale winę raczej zrzuciłbym na to, że graliśmy w dziesięciu. Było więcej miejsc na boisku do zasłonięcia. Na pewno nie spaliłem się psychicznie. Takie mecze o stawkę już rozgrywałem, więc starałem się do niego podejść spokojnie, ale bardzo skoncentrowany - przyznał.
Bez wątpienia skuteczność Rosjan w pierwszym spotkaniu musiała zrobić wrażenie. Bramkarza czeskiej drużyny doskonałego Petra Cecha (golkipera Chelsea Londyn, triumfatora Ligi Mistrzów), pokonali dwukrotnie Ałan Dżagojew, Roman Szyrokow i Roman Pawluczenko. Polscy obrońcy będą musieli się solidnie napracować, aby nie dać Rosjanom szansy skopiowania swojego wyczynu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany