Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

EURO 2012. Gorzkie żale kapitana. Lato odpowiada Błaszczykowskiemu

(b)
Prezes PZPN, Grzegorz Lato.
Prezes PZPN, Grzegorz Lato. Paweł Łacheta
Po odpadnięciu z EURO 2012 PZPN i jego prezesa Grzegorza Latę w ostrych słowach skrytykował Jakub Błaszczykowski. - Niech kadrowicze lepiej wezmą się za granie - odpowiedział kapitanowi drużyny sternik związku.

O co chodziło Błaszczykowskiemu? - Nie może być tak, że przed każdym meczem musimy się prosić pana prezesa o bilety dla rodzin. Pan prezes mówi, że on ma dobry kontakt z drużyną. Ja tego nie zauważyłem. Jak coś ustalaliśmy, to potem te ustalenia nie trzymały się kupy - mówił kapitan reprezentacji. - Nie mieliśmy ustalonych premii. To nie ma żadnego znaczenia, bo pieniądze nie są dla nas najważniejsze. Najważniejsze są rodziny, a musieliśmy się martwić, czy mogą przyjechać na mecz. To odbierało koncentrację na boisku. I najlepsze jest to, że przed każdym meczem było to samo. Powiedziałem o tym dobitnie prezesowi PZPN w szatni po meczu i nie boję się odpowiedzialności. Musiałem do godz. 23 załatwiać rzeczy wiążące się z totalnymi bzdurami.
Lato odpowiedział na oskarżenia Błaszczykowskiego w radiowym wywiadzie.
Prezes PZPN, Grzegorz Lato.
- Niech się wezmą za granie, a jak się przegrywa, to trzeba mieć klasę - mówił prezes PZPN. - Mieli najpierw dostać po 4, dostali po 8, a w sumie po 11 na każdy mecz. Każdy z nich otrzymał 33 bilety. A oni ciągle mówią, że jest mało. Jeśli ktoś uważa, że dostali nie tej klasy bilety. Jak mogłem, to dostawali najlepsze, co mogłem, to im dałem. To nie są biedni ludzie. Jak któryś chciał, żeby jego żona siedziała w loży, mógł sobie tę lożę wykupić. Zarabiają olbrzymie pieniądze.
Jakub Błaszczykowski krytykuje Grzegorza Latę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany