EURO 2012. 1,5 miliona euro czeka na Franciszka Smudę!

Selekcjoner biało-czerwonych staje przed szansą zarobienia ogromnych pieniędzy. Oczywiście, warunek jest jeden - jego drużyna musi dobrze zagrać.
Nieoficjalnie wiadomo, że Smuda wynegocjował sobie w Polskim Związku Piłki Nożnej półtora miliona euro premii za zdobycia przez Polskę mistrzostwa Europy.
Piłkarze za zdobycie czempionatu wynegocjowali 3,75 miliona euro do podziału na drużynę (o 750 tysięcy więcej niż cztery lata temu na turnieju w Austrii i Szwajcarii).
Smuda za wygranie każdego meczu otrzyma 200 tysięcy euro. W przypadku dojścia do finału i zwycięstwa w każdym z pięciu spotkań w drodze po trofeum zbierze okrągły milion euro plus pokaźny, półmilionowy bonus za zdobycie tytułu.
Dla porównania, za awans do EURO 2008 Leo Beenhakker otrzymał 600 tysięcy euro premii od PZPN i mógł liczyć na dodatkowy milion euro w przypadku wygrania mistrzostwa Europy.
Niezależnie od tego, czy Smuda zainkasuje ogromne pieniądze za ten turniej, to i tak nie może narzekać na zarobki w PZPN. Co miesiąc od listopada 2009 roku zarabia w polskim związku 140 tysięcy złotych (około 35 tysięcy euro). Dodatkowe 300 tysięcy euro otrzymał za udział w reklamie sponsora reprezentacji - Biedronki.