Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elżbieta Nowak: Nasz każdy mecz będzie jak walka o mistrzostwo świata

(bap)
Elżbieta Nowak podczas treningu koszykarek Widzewa.
Elżbieta Nowak podczas treningu koszykarek Widzewa. Łukasz Kasprzak
W sobotnim meczu z Basketem Konin koszykarki Widzewa (godz. 18, Hali Parkowa) po raz pierwszy wystąpią pod wodzą nowej trenerki, Elżbiety Nowak. – Jestem optymistką i uważam, że to niezbędna cecha każdego szkoleniowca - mówi była wybitna reprezentantka Polski.

Za panią ponad tydzień pracy z koszykarkami Widzewa. Czy poznała już pani drużynę, a może wcale nie musiała tego robić?
Elżbieta Nowak (trener koszykarek Widzewa): – I tak, i nie. Oglądałam mecze Widzewa, ale z perspektywy trybun widzi się zupełnie inaczej niż będąc w środku. To są inne relacje, bo prowadzeniu zespołu towarzyszą emocje. Mogę powiedzieć, że z każdym treningiem coraz więcej wiem o moich podopiecznych.

W takim razie, co może już pani o nich powiedzieć?
– Widzę w nich bardzo duży potencjał. Powtarzam dziewczynom, że są w najlepszym czasie, żeby osiągać sukcesy. Wiem też, że są ich głodne. Dla trenera to idealny zespół do pracy.

Dlaczego więc przegrał siedem meczów z rzędu i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli?
– Przyczyny zapewne były różne, ale nie chcę do tego wracać, bo wówczas nie było mnie w klubie. Wolę patrzeć w przyszłość i robię to z optymizmem. Zresztą uważam, że to niezbędna cecha każdego szkoleniowca.

Co chce pani zmienić w grze zespołu i na co najbardziej zwraca uwagę?
– Nie będę nic zmieniać w taktyce, ale priorytetem jest to, by zwiększyć skuteczność rzutową. Z tym nie było bowiem najlepiej. Pracujemy też nad motoryką, żeby dziewczyny były silniejsze i szybsze.

Siedem ostatnich porażek, a w sumie już jedenaście w tym sezonie musi mieć wpływ na sferę mentalną. Wciela się też pani w rolę psychologa?
– Staram się być blisko dziewczyn. Dużo z nimi rozmawiam i chciałabym, żeby ufały mi tak, jak ja ufam im. Będę chciała przygotować je tak pod względem fizycznym, by świetnie czuły się psychicznie. To filozofia pracy legendarnego trenera Huberta Wagnera.

W sobotnim meczu z ostatnim w tabeli Basketem Konin liczy się tylko zwycięstwo, czy także styl?
– W naszej sytuacji liczy się przede wszystkim zwycięstwo. Dla nas każdy mecz do końca rozgrywek będzie jak walka o mistrzostwo świata. Wierzę jednak, że z każdym kolejnym spotkaniem będziemy też wypracowywać swój styl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany