Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ełkaesiacy sami są ciekawi, na jak wiele będzie ich stać w tym sezonie

(bart)
Wideo
od 16 lat
Przed piłkarzami ŁKS, beniaminka ekstraklasy, niezwykle istotne spotkanie. W sobotę o 20 łodzianie zmierzą się przy al. Unii z Lechem Poznań.

Mamy pełną świadomość, że zdecydowana większość kibiców drużyny prowadzonej przez trenera Kazimierza Moskala jest wręcz zafascynowana dotychczasową postawą ełkaesiaków.

Żeby było jasne - także uważamy, że cztery punkty wywalczone w starciach z Lechią Gdańsk (0:0) oraz Cracovią Kraków (2:1) mają swoją wymowę i naprawdę nie sposób się wstydzić takiego bilansu otwarcia sezonu.

Ale czasem warto zachować zimną krew. Jesteśmy pewni, iż sami zawodnicy Moskala są ciekawi, na jak wiele będzie ich stać. Na razie sobie radzą, chociaż polecamy obejrzeć na spokojnie mecz z „Pasami”, by uczciwie stwierdzić, że mogło się ono zakończyć zupełnie innym rezultatem.

W sobotni wieczór ŁKS sprawdzi się z nieobliczalnym rywalem, którego ambicje jak zawsze sięgają najwyższych laurów w lidze. Oby łodzianie nie dali się zwieść asekuracyjnymi wypowiedziom działaczy „Kolejorza”. Lech na sto procent przyjedzie do Łodzi po zwycięstwo.

Zresztą nawet miłośnicy historycznych ciekawostek powinni pamiętać, jakimi wynikami kończyło się kilka ostatnich meczów tych zespołów, kiedy ŁKS był gospodarzem. Prześledźmy to więc: w sezonie 2006/2007 1:2, w sezonie 2007/2008 1:2, w sezonie 2008/2009 0:3, w sezonie 2011/2012 0:5 (choć to starcie odbyło się w Bełchatowie). Wreszcie, we wrześniu ubiegłego roku, 0:1 (był to mecz w Pucharze Polski). Gwoli sprawiedliwości, akurat to ostatnie spotkanie ŁKS przegrał niezwykle pechowo (tracą gola tuż przed końcem dogrywki).

Oczywiście, to drużyna Moskala nie ma nic do stracenia, a wszystko do zyskania. Jeśli ełkaesiacy zachowają zimną krew, to wszystko jest możliwe. Ale ostrożności nigdy zbyt wiele...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany