Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ełkaesiacy byli słabsi, więc przegrali

Jan Hofman
Smutno wypadło łódzkie pożegnanie z rundą jesienną trzeciej ligi. ŁKS na boisku przy al. Unii przegrał 1:2 z Bronią Radom. Przy okazji była to pierwsza porażka trenera Andrzej Kretka, od kiedy objął łódzki zespół.

Wydaje się, że ten wynik definitywnie przekreśla marzenia łodzian o dogonieniu liderującego Radomiaka. Po szesnastu seriach sezonu dystans do pierwszej drużyny jest ogromny, a przecież nie wolno zapominać, że podopiecznych trenera Andrzeja Kretka wyprzedzają jeszcze trzy inne drużyny.

Inna sprawa, że z taką dyspozycją, jaką ełkaesiacy zaprezentowali w niedzielę, trudno myśleć o zawojowaniu trzeciej ligi. Ledwie kwadrans dobrej, przyjemniej dla oka i skutecznej gry to zbyt mało, by myśleć o wygrywaniu z czołowymi zespołami rozgrywek.

Wprawdzie ŁKS ma w swych szeregach wielu zawodników, którzy mają za sobą grę w wyższych klasach rozgrywkowych, ale zespół wyraźnie nie potrafi tego przekuć w jakość gry i nie umie wykorzystać boiskowego doświadczenia.

Wczorajsze spotkanie piłkarzy ŁKS było dwukrotnie przerywane. W 65 minucie sympatycy łódzkiej drużyny odpalili race. W błyskawicznym tempie dym dostał się na boisko i utrudniał piłkarzom nie tylko oddychanie, ale też widoczność. Po raz drugi sędzia przerwał mecz dziesięć minut później. W tym przypadku race pojawiły się na boisku. W użyciu była również petarda hukowa. Mało brakowało, aby spotkanie zostało przedwcześnie zakończone. Należy się spodziewać surowych kar dla ŁKS, włącznie z zamkniecie stadionu dla kibiców.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie pojawił się na meczu były piłkarz Igor Sypniewski. Ponoć w nocy trafił do szpitala. W trakcie meczu kibice wywiesili transparent, na którym życzyli mu powrotu do zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany