Ełkaesiacy będą podglądać drużynę Lechii

Kibice piłkarskiej drużyny ŁKS, podobnie z resztą jak innych trzecioligowców, muszą uzbroić się w cierpliwość. Niedzielny mecz łodzian z beniaminkiem Błękitnymi Raciąż, który miał zainaugurować wiosnę w tej klasie rozgrywkowej, został przełożony na 6 kwietnia. Powodem był zły stan boiska przy al. Unii.

Takie rozwiązanie sprawiło, że łodzianie ligową walkę o punkty zaczną od znacznie poważniejszego wyzwania. W następną niedzielę na wyjeździe zmierzą się z Lechią Tomaszów Mazowiecki.

To będzie prawdziwy test możliwości drużyny, wszak najbliższy rywal to wicelider rozgrywek, mający także aspiracje awansu. Szykuje się zatem ciekawa konfrontacja. W ŁKS nie mają wyjścia. Już początku rundy rewanżowej będą musieli zaprezentować doskonałą dyspozycję, by móc skutecznie realizować cel postawiony przed drużyną, a więc skuteczną walkę o awans do drugiej ligi.

Pewnie dziś szkoleniowcy ŁKS wybiorą się do Tomaszowa Mazowieckiego. W południe Lechia zmierzy się z innym trzecioligowcem Bronią Radom.

Wykorzystując wolny termin także łodzianie rozegrali sparing. Wygląda na to, że trener Robert Szwarc wziął pod uwagę sugestie działaczy, że w tym okresie należy się mierzyć ze słabszym rywalem, by dać drużynie szansę dobrego treningu strzeleckiego. Stąd wybór padł na lidera sieradzkiej klasy okręgowej LUKS Bałucz. Ełkaesiacy wygrali wysoko 7:0, a gole zdobyli Rafał Barczyc (8), Fabian Woźniak (21), Adam Patora (52), Artur Golański (57), Mateusz Krysiński (65), Adrian Świątek (77) i Marcin Kacela (87).
ŁKS: Kołba - Pyciak, Cichowlas, Jacek, Rozmus - Woźniak, Stryjewski, Bryła, Kocot - Ostalczyk, Barzyc oraz Gorzelański, Pawlak, Zimoń, Ślęzak, Ślęczka, Kacela, Placek, Golański, Krysiński, Patora, Świątek, Nowacki, Henc.