Ekstremalne wyzwania to jego żywioł - niezwykła pasja dyrektora łódzkiej szkoły
Wstaje wtedy, gdy inni przewracają się na przysłowiowy drugi bok. Dla niego godzina 3.30 to czas pobudki.
- Na dzień dobry pokonuję sto pięter – mówi. - Dobrze, że mieszkam w bloku, więc biegam po klatkach. - O 6. otwierają siłownię - idę tam dalej trenować.
Poranek w szkole to już środek jego dnia. Nie zawsze tak było.
- Wcześniej pracowałem w wydziale edukacji i niedaleko urzędu mieścił się klub, w którym trzy lata temu zacząłem uprawiać crossfit – wspomina Marcin Józefaciuk. - Udział w ekstremalnych biegach typu runmageddon – z licznymi przeszkodami, utrudnieniami to naturalna konsekwencja chęci sprawdzenia się.
W crossfit ćwiczy się jednocześnie podnoszenie ciężarów, sprawność atletyczną, wyrabia się odporność krążeniową oraz oddechową, siłę i wytrzymałość mięśni, rozciągliwość, szybkość, sprawność, psychomotorykę, równowagę i precyzję. Zwykłe bieganie przy tym wydaje się całkiem nudne.
Czytaj na kolejnym slajdzie