Ekstraklasa koszykarek. Widzewianki nie dały rady Wiśle, ale walczyły dzielnie

Widzewianki bardzo dobrze rozpoczęły ten mecz. Po rzucie z dystansu Wilson prowadziły 3:0, a po chwili trafiła Dowe i było 5:0. Łodzianki poszyły za ciosem i w trzeciej minucie wygrywały 7:1, po trafieniu Drop, a następnie 13:4. W tym momencie zapachniało sensacją. Wiślaczki nie zamierzały jednak kapitulować i ostro zabrały się do roboty, systematycznie odrabiając straty. W siódmej minucie było już tylko 14:12 dla widzewianek. Pierwsza kwarta zakończyła się 20:18.
Niestety, na początku drugiej części spotkania inicjatywę przejęły krakowianki i po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszły na prowadzenie (21:20, a po chwili 24:20). W szesnastej minucie pojedynku znów był remis (30:30). Widzewianki podkręciły tempo i po czterech celnych trafieniach Wilson wygrywały 38:33! Później utrzymały prowadzenie i schodziły na przerwę z prowadzeniem 45:43.
Trzecia kwarta rozpoczęła się od ataków Wisły, która zaczęła grać dokładniej i skuteczniej. W 53 minucie było 53:53, a wie minuty przed końcem tej ćwiartki widzewianki przegrywały 57:60.
Emocje nie zabrakło także w czwartej odsłonie spotkania. Podopieczne trenera Elmedina Omanicia znów rzuciły się o walki i w 35 minucie prowadziły 65:62, a dwie minuty później, po rzucie Drop, 71:68.
Jednak ostatnie słowo należało do znacznie wyżej notowanej drużyny przyjezdnej. Widzewiankom należą się barwa z waleczność.

Widzew Łódź - Wisła CanPack Kraków 78:85 (25:18, 25:25, 16:19, 17:23)
Punkty dla Widzewa zdobyły: D. Wilson 28, J. Drop 17, A. Dowe 13, A. Pawlak 10, K. Perisa 5, K. Gertchen 4, K. Vucković 1, E. Paździerska,