Egzotyczna Tamara Gonzalez Perea wygląda dziś bardzo zmysłowo. Kusi swoim opalonym ciałem. Wolontariuszka, blogerka i piękna kobieta

Tamara Gonzalez Perea, znana również jako Macademian Girl urodziła się w Szczecinie. Jest to znana polska blogerka modowa, prezenterka telewizyjna, stylistka, celebrytka oraz terapeutka ustawień systemowych i leczenia dźwiękiem; z wykształcenia architektka wnętrz.

TAMARA GONZALEZ PEREA W BIKINI - KLIKNIJ

Z wyboru jest wegetarianką. Propaguje zalety zdrowotne diety bezmięsnej, jest również przeciwniczką zabijania zwierząt dla celów spożywczych. Krytykuje zarazem tworzenie ubrań m.in. z futer czy skóry zwierzęcej. Popularyzuje terapię Hellingera, która przez sporą część specjalistów uznawana jest za pseudonaukową i w wielu krajach jej propagowanie jest prawnie zakazane. Jak wygląda dzisiaj była prowadząca "Pytanie na śniadanie"? Zobaczcie gorące zdjęcia z prywatnej galerii Tamary Gonzalez Perea'y.

Tamara Gonzalez Perea, najbarwniejsza postać polskiego show-biznesu, certyfikowany soul coach, stylistka, pomysłodawczyni warsztatów "Moc Afrodyty" oraz miłośniczka kotów, a przede wszystkim kobieta o wielkim sercu, zawsze gotowa do działań charytatywnych, wybrała się właśnie na Teneryfę, gdzie pracuje jako wolontariuszka w Tenerife Horse Rescue.

"Dla mnie ważne jest wspieranie inicjatyw bliskich mojemu sercu. Jako wolontariuszka pracowałam już w Sanktuarium dla Dzikich Zwierząt w Namibii, teraz jestem w Tenerife Horse Rescue. Na Teneryfie jest duży problem, jeśli chodzi o emerytury np. dla koni wyścigowych czy koni po różnych przejściach. W ośrodku jest ich 19, a najstarszy ma 32 lata. Są tu również psy, koty, kury, kaczki, kozy, świnie, świnki morskie, papugi, którymi ludzie bardzo szybko się nudzą. To miejsce z całości stworzone z odpadów i rzeczy, które ktoś wyrzucił, jest samowystarczalne w zakresie wody i prądu, dzięki panelom słonecznym. Wolontariusze są freeganami, a więc żywią się tym, co lokalny supermarket wyrzuciłby na śmietnik. Potrzebne jest jednak wsparcie finansowe na żywność dla zwierząt i na zakup ziemi. Schronisko ma kilka tygodni, żeby zgromadzić 350 tys euro na wykupienie ziemi na dalszy rozwój. Jeśli to się nie uda, będzie musiało się zamknąć, a to byłaby niewyobrażalna strata. Tenerife Horse Rescue można wesprzeć na Instagramie lub wchodząc na ich stronę internetową. To niesamowite miejsce, warto!" - powiedziała nam Tamara.