Egzaminy na prawo jazdy w maseczce. Ile się czeka? Jak to teraz wygląda? Sprawdziliśmy

– Czas oczekiwania na egzamin wynosi od około trzech tygodni, do miesiąca – mówi Piotr Romek, dyrektor WORD.
Wszyscy spośród 26 egzaminatorów pracują normalnie. W łódzkim ośrodku nie odnotowano do tej pory żadnego zachorowania na Covid-19, nikt z pracowników nie musiał poddać się kwarantannie, więc mimo rosnącej fali zakażeń wirusem SARS-CoV-2 w egzaminowaniu kandydatów na kierowców nie powstały zaległości. Z tym problemem zmagał się natomiast na przykład ośrodek w Sieradzu, gdzie koronawirus dopadł czterech egzaminatorów.

Jedynym utrudnieniem w Łodzi, które wprowadzono ponownie pod koniec października, jest zdalna obsługa interesantów (zapisać się można przez Internet lub telefonicznie), a sam egzamin odbywa się z zachowaniem wymogów sanitarnych – w maseczkach zakrywających nos i twarz oraz rękawiczkach.

Rękawiczek nie muszą natomiast zakładać kursanci podczas nauki jazdy w łódzkich autoszkołach.
- Po każdej osobie dezynfekujemy kierownicę, dźwignię zmiany biegów i deskę rozdzielczą – mówi Stanisław Pasiak, właściciel szkoły na Widzewie. - Oczywiście zarówno instruktor, jak i uczeń w samochodzie muszą mieć założone maseczki.
Dezynfekowanie pojazdów dla wielu autoszkół to dodatkowy koszt. Jeszcze większy generuje jednak wymóg zachowania dystansu, a co za tym idzie – zmniejszenie liczebności grup podczas zajęć teoretycznych.
– Przepisy nie pozwalają nam na prowadzenie nauki zdalnie – mówi S. Pasiak.

Dla samych kursantów największym problemem nie jest jednak reżim sanitarny, ale czas oczekiwania na wyznaczenie terminu egzaminu w WORD.
– Prawie miesiąc to stanowczo za długo – uważa pani Małgosia, która prawo jazdy zdobyła na początku listopada. – Moja siostra w zeszłym roku czekała zaledwie tydzień. Stresu miała mniej, a ja codziennie się bałam, że wszystko zapomnę...