Edyta Górniak przyjechała... kiepskim autem. Nie wpuścili jej na parking

Właśnie o jednym z nich poinformowała Edyta Górniak. Diwa na InstaStories opowiedziała, że przyjechała do studia tańca Agustina Egurroli, gdzie miała odbyć próbę z tancerzami. Nie została jednak wpuszczona na parking ze względu na… samochód, którym przyjechała.

A sytuację opisała tak: - Witajcie kochani, mam nadzieję, że macie fajny dzień. Pozwalam sobie zauważyć różne absurdy - ostatnio jakoś tak się mnożą. Przyjechałam na próbę z tancerzami. To jest bardzo duży teren tutaj i pan z ochrony nie chce nas wpuścić tylko dlatego, że jesteśmy trochę gorszym samochodem, czyli tak zwanym pankiem. Gdybym miała limuzynę, to bym na pewno wjechała. Ale pankiem nie mogę. Muszę iść na piechotę kawał drogi od ochrony. Rozumiecie to, bo ja nie? - pożaliła się.

- Więc gdybyście kiedyś chcieli przyjechać do studia Egurroli, to nie można przyjechać gorszym samochodem, trzeba przyjechać lepszym.

Okazuje się, że to nie jedyny w ostatnim czasie problem wokalistki.
Jej syn, Allan Krupa, niedawno zakończył swój dwuletni związek z Angeliką. Teraz powiedział, co się wydarzyło, że ich miłość nie przetrwała próby czasu.

19-latek udzielił wywiadu Żurnaliście i jego trakcie zdementował doniesienie, że rozstał się z partnerką, bo za wcześnie razem zamieszkali. - To, że nasze drogi się rozeszły, wynikało z kwestii charakteru - dodał. - Zajęło nam to trochę czasu, by zrozumieć, że nie jesteśmy dla siebie stworzeni.

- Trochę dojrzewałem do tego rozstania. Musiałem trochę czasu poświęcić, by obiektywnie na to spojrzeć. I przez to nie cierpię tak, jakbym cierpiał gdybym podjął decyzję w ferworze. Po mojej ostatniej relacji nie będzie już to takie łatwe, żebym dał się zranić. Co wiąże się z tym, że też ciężej mi będzie otworzyć serce.