Dziury w jezdniach wciąż straszą na łódzkich ulicach

Kierowcy wciąż skarżą się na dużą liczbę dziur w jezdniach w Łodzi. Choć widać na ulicach ekipy drogowców, którzy łatają dziury, to jednak przybywa ich na tyle szybko, że tempo tych prac jest niewystarczające. Tym bardziej, że nocami temperatury spadają poniżej zera, a woda w szczelinach spękanych jezdni zamarza. To wystarczy, by nawierzchnia została rozsadzona i kolejna dziura gotowa.

W ostatnich kilku dniach kierowcy zgłosili nam problemy z uszkodzoną nawierzchnią m.in. na ulicach Gdańskiej, Radwańskiej i Wróblewskiego. Są tam dziury, na których można uszkodzić samochód. Jedźcie ostrożnie.

Z kolei miasto sygnalizuje, że naprawy zimowych ubytków w jezdniach trwały w ostatnich dniach na ulicach Obywatelskiej, Wycieczkowej, Okólnej, Irysowej i Kondka, Waltera-Janke, Jerzego czy Żeligowskiego. Ubytki zostały prowizorycznie zabezpieczone masą bitumiczną na ul. Sieradzkiej w rejonie skrzyżowania z Piotrkowską, 3 Maja, Zgierskiej na odcinku Biegańskiego - Pstrągowa, na skrzyżowaniu Traktorowa - Aleksandrowska, Teofilowskiej, Kochanowskiego na odcinku Julianowska - Murarska, Safrina, Łagiewnickiej na odcinku Warszawska - wiadukt, Pryncypalnej (posesja 173 - Bartoszewskiego), Pabianickiej od ronda Lotników Lwowskich do Chocianowickiej - jezdnia wschodnia oraz Kościuszki, Zachodniej, Północnej, Sterlinga, Matejki, Tamka, Krzywickiego i Zelwerowicza.