Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś Widzew gra z Podbeskidziem. Wreszcie zwyciężyć w ekstraklasie

(bart)
Obrońca Widzewa Jakub Bartkowski podczas poprzedniego meczu z Podbeskidziem
Obrońca Widzewa Jakub Bartkowski podczas poprzedniego meczu z Podbeskidziem maciej stanik
Dzisiaj, o godz. 18, piłkarze Widzewa zmierzą się na stadionie przy al. Piłsudskiego w Łodzi z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Gospodarze mają punkt przewagi w tabeli nad gośćmi, jednak tego wieczoru remis nie zadowoli żadnej z drużyn. Rywale widzewiaków jeszcze z nimi nie przegrali w ekstraklasie.

Zanosi się więc na niezwykle zaciętą walkę drużyn prowadzonych przez dwóch ostatnich szkoleniowców Widzewa (obecnego, Radosława Mroczkowskiego oraz byłego, Czesława Michniewicza).
Fani mają nadzieję, że widzewiacy dobrze pamiętają, iż jeszcze nie udało im się pokonać dzisiejszego przeciwnika w najwyższej klasie rozgrywkowej (w Bielsku-Białej było 0:0 i 2:2, natomiast w Łodzi 0:1 i 1:2). Wprawdzie Mroczkowski często podkreśla, że nie lubi statystycznych ciekawostek, jednak nie chce nam się wierzyć, iż nie chciałby pokonać swojego poprzednika w Widzewie.
– Zapewniam, że nie mam żadnych kompleksów sportowych wobec Podbeskidzia, a raczej sportową złość. Mam natomiast kompleks, jeśli patrzę, jak w Bielsku-Białej powstaje nowy ładny stadion, a u nas nic się nie dzieje – mówi Mroczkowski.
Trener szybko uciął również spekulacje, dotyczące tego, kto stanie dziś między słupkami bramki gospodarzy.
– Podjęliśmy decyzję, że znów postawimy na Macieja Mielcarza – powiedział opiekun czterokrotnych mistrzów Polski.
Wczoraj widzewiacy trenowali na głównym boisku w porze meczu. Ćwiczyli już w komplecie, wraz z Eduardsem Visnakovsem i Bartłomiejem Kasprzakiem, którzy najpóźniej dotarli do naszego miasta. Zajęcia poprzedziła odprawa, zaś wcześniej Łotysz, wraz ze swoim bratem Aleksiejem, spotkał się w oficjalnym sklepie klubowym z fanami Widzewa.
Michniewicz zabrał swoich zawodników do Łodzi już wczoraj w samo południe. Zabrakło kontuzjowanych: Richarda Zajaca, Bartłomieja Koniecznego oraz Damiana Chmiela. W autokarze znalazł się już natomiast nowy zawodnik Podbeskidzia, doświadczony pomocnik Maciej Iwański. Jest jednak mało prawdopodobne, żeby wybiegł na boisko w podstawowej jedenastce.
Arbitrem spotkania będzie Krzysztof Jakubik. Sędzia z Siedlec w tym sezonie prowadził już mecz Widzewa i piłkarze nie wspominają go zbyt miło. Ulegli bowiem wówczas Śląskowi we Wrocławiu 1:3. Podbeskidziu jeszcze nie gwizdał. Ciekawe, iż w sezonie 2012/2013 Jakubik sędziował już starcie łodzian i bielszczan (2:2 w Bielsku-Białej).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany