Dziś mecz z liderem I ligi. Nowy trener poprowadził ŁKS przeciwko Termalice Nieciecza

Przypomnijmy, że we wtorek, na dwie kolejki przed zakończeniem I ligowego sezonu, zapadła decyzja o rozstaniu z trenerem Ireneuszem Mamrotem. Jego obowiązki przejął dotychczasowy asystent - Marcin Pogorzała.

W ŁKS nie robią problemu z odejścia szkoleniowca. - Z ekonomicznego punktu widzenia po rozstaniu z trenerem Mamrotem w poniedziałek wieczorem mogłem napić się dobrego koniaku - powiedział prezes ŁKS - Tomasz Salski.

Widać, że ŁKS zarobił trochę pieniędzy na odejściu szkoleniowca, ale pewnie też stracił wizerunkowo, bowiem nieoficjalnie wiadomo, że trener Mamrot nie miał najlepszego zdania o współpracy z ludźmi zarządzającymi futbolem w klubie z al. Unii.

To już jednak historia i przed zespołem sportowe wyzwanie, czyli mecz z liderem rozgrywek - Termaliką Nieciecza. Dla obydwu zespołów dzisiejsza potyczka ma olbrzymie znaczenie. Łodzianie stracili już wprawdzie szansę na bezpośredni awans do ekstraklasy, ale walczą o poprawę pozycji wyjściowej przed barażami. Nie wspominamy już o wariancie pesymistycznym, bo wierzymy w sportowe przebudzenie łódzkiej drużyny.

- Na pewno będą zmiany w pierwszej jedenastce - mówi trener Pogorzała. - Cel mamy tutaj jasno określony, przynajmniej my sami sobie mocno ambitnie do tego podchodzimy, i nie widzimy innej możliwości, jak po prostu zrobić wszystko, żeby znaleźć się w ekstraklasie. Na pewno chciałbym, żeby ŁKS to był zespół swobodnie czujący się w ataku - w ataku pozycyjnym, swobodnie czujący się z piłką, żeby ci zawodnicy podejmowali inicjatywę, podejmowali swoje decyzje.

Warto przypomnieć, że zespoły, które po 34 kolejkach uplasują się na miejscach 3 i 4 będą gospodarzami pierwszym meczów barażowych. ŁKS traci aktualnie do czwartej Arki trzy oczka.

Goście potrzebują punktu, by już dziś wywalczyć promocję do polskiej elity.