Dziś mecz w Olsztynie. Piłkarze ŁKS muszą walczyć o trzy punkty

Dziś piłkarze ŁKS zagrają w Olsztynie ze Stomilem. Gospodarze konfrontacji to obecnie najgorszy zespół pierwszej ligi. Drużyna prowadzona przez trenera Adriana Stawskiego przegrała wszystkie mecze w tym sezonie (trzy u siebie i dwa na wyjazdach). O ogromnej futbolowej słabości ekipy ze stolicy Warmii i Mazur świadczy bilans bramkowy, który wynosi 1-7. Stomil w ostatnich czterech spotkaniach ani razu nie pokonał bramkarza rywala.

- Musimy grać to, co trenowaliśmy w tym tygodniu i wówczas osiągniemy dobry wynik - mówi przed meczem szkoleniowiec ełkaesiaków - Kibu Vicuna. - ŁKS jest drużyną, która każdy mecz gra o zwycięstwo i kiedy nie triumfujemy, ja nie mogę być zadowolony z siebie i drużyny. Ale paradoksalnie były sytuacje, jak choćby w spotkaniach z GKS Tychy i Koroną Kielce, w których graliśmy dużo lepiej od przeciwników, ale nie mogliśmy się cieszyć ze zwycięstw. Oczywiście zawsze możesz grać lepiej, zawsze. I zawsze możesz być skuteczniejszy. Do tej pory graliśmy pięć meczów i dla mnie w każdym byliśmy lepsi od rywala, ale mamy osiem punktów, a nie piętnaście. Czyli, to co zrobiliśmy nie było wystarczające.

Stomil ma piłkarzy z doświadczeniem z ekstraklasy. Arka wygrała z nimi mecz w doliczonym czasie, Korona triumfowała po rzucie karnym. I w każdym meczu olsztynianie mieli sytuacje bramkowe. My gramy o 3 punkty.

Z kadry na mecz ze Stomilem wypadł Maksymilian Rozwandowicz, który dziś musi pauzować za cztery żółte kartki. Zabraknie też Macieja Dąbrowskiego. Doświadczony obrońca w meczu z GKS Jastrzębie doznał urazu i czeka go kilka tygodni przerwy w grze. Tym samym dołączył do sporego już grona kontuzjowanych ełkaesiaków (Samuel Corral, Ricardinho, Nacho Monsalve, Antonio Dominguez i Kamil Dankowski).