Dziś gra ŁKS. Obydwie drużyny potrafią zdobywać gole

Celem ełkaesiaków jest awans do piłkarskiej ekstraklasy, a więc łodzianie nie mogą sobie pozwolić na gubienie punktów już na początku mistrzowskiej rywalizacji.

W poprzednim sezonie pojedynki łodzian z zespołem Puszczy dostarczyły dużych emocji i przynosiły wiele goli. Jesienią na boisku przy al. Unii padł remis 4:4 (hat-trick Antonio Domingueza i trafienie Macieja Wolskiego), a w Niepołomicach ełkaesiacy wygrali 3:2 po golach Ricardinho, Łukasza Sekulskiego i Macieja Wolskiego.

W letniej przerwie drużyna prowadzona przez trenera Tomasza Tułacza zmieniła się znacznie. Z klubu odeszło jedenastu graczy, a kontrakty podpisało piętnastu nowych zawodników. Działacze z Niepołomic liczą, że takie ruchy wzmocniły znacznie ich ekipę. W gronie nowych piłkarzy nalazł się między innymi Rafał Boguski. To zawodnik, którego nie trzeba nikomu bliżej przedstawiać. W swojej karierze zagrał 355 meczów w ekstraklasie i strzelił 61 goli. Jest także Erik Cikos. Słowak w przeszłości był piłkarzem m.in. Wisły Kraków, był także zawodnikiem szkockiego Ross County, włoskiego SS Monopoli i węgierskiego Debreczyna.

Zdaniem fachowców, Tułacz wykonuje w Niepołomicach świetną robotę. Puszcza pod jego wodzą cieszy się opinią solidnego pierwszoligowca. Na inaugurację sezonu 2021/2022 wygrała w Jastrzębiu z GKS 2:0 (w drużynie zadebiutowało aż ośmiu piłkarzy), ale w minionej serii przegrała 1:3 z Koroną Kielce.

Szkoda, że trener ełkaesiaków nie będzie mógł wystawić w tym spotkaniu optymalnego składu. Na pewno, choć już wznowił intensywne treningi, nie zagra jeszcze Brazylijczyk Ricardinho. W meczowej kadrze zabraknie też Hiszpanów Antonio Domingueza i Samuela Corrala. Od dłuższego czasu uraz leczy Kamil Dankowski.

Na szczęście ławka rezerwowych ŁKS jest długa i szkoleniowiec będzie miał spore możliwości manewru.