Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś decyzja Komisji Odwoławczej PZPN: licencja albo koniec Widzewa

(bap)
Piłkarze Widzewa nie wiedzą, w której lidze będą występować.
Piłkarze Widzewa nie wiedzą, w której lidze będą występować. Łukasz Kasprzak
W Widzewie nie złożyli broni w walce o drugoligową licencję. Klub złożył odwołanie i czeka na decyzję Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN. Ma ona zapaść dziś i jest szansa, że będzie pozytywna.

Teoretycznie spokojny okres między rozgrywkami w Widzewie zamienił się w czas wytężonej pracy, której efektem ma być uratowanie klubu przed upadkiem.

Jednym z warunków dalszego funkcjonowania klubu w obecnym kształcie jest otrzymanie licencji na występy w II lidze. Nie udało się to przy pierwszym podejściu z powodu wydanego przez sąd postanowienia o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej spółki. Widzew został o tym poinformowany w ostatni czwartek i nie złożył broni.

– Ponownie skompletowaliśmy dokumenty, które wczoraj, czyli zgodnie z pięciodniowym terminem, złożyliśmy do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN – zapewnia rzecznik prasowy Widzewa, Michał Kulesza.

Nie chce on oceniać złożonego ponownie wniosku, ale trzeba wierzyć, że dokumenty są lepsze od przedstawionych wcześniej. W odwołaniu mają znaleźć się m.in. ugody z ZUS i urzędem skarbowym, dzięki czemu znacznie zmaleje aktualne zadłużenie spółki.

Najważniejsza dla członków komisji może być jednak obecna sytuacja Widzewa związana z postanowieniem sądu odnośnie jego likwidacji. Klub ma jednak przedstawić zażalenie na postanowienie złożone w sądzie wyższej instancji oraz dokumenty świadczące o tym, że Arka Gdynia, której dług wobec Widzewa został wykupiony przez inny podmiot, wycofała swój wniosek o uchylenie układu z wierzycielami.

Czy to wystarczy, by przekonać komisję, nie wiadomo, ale coraz częściej od ludzi związanych z PZPN można usłyszeć, że Widzew ma szansę na występy w II lidze. Licencja dla klubu może być warunkowa i uzależniona od spełnienia kilku warunków prawnych.

W ten sposób związek chce dać szansę wykazania się Wiesławowi Wilczyńskiemu, który dość niespodziewanie chce pomóc Widzewowi, a jego bliskim znajomym jest prezes PZPN, Zbigniew Boniek. Być może nieprzypadkowo po spotkaniu z Sylwestrem Cackiem Wilczyński wziął sprawy związane z licencją w swoje ręce i dziś razem z prawnikami ma reprezentować Widzew przed Komisją Odwoławczą ds. Licencji Klubowym. To będzie dla niego pierwszy sprawdzian. Oby nie okazał się ostatnim...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany