Gospodarze, podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia, chcą kontynuować dobrą serię. Widzew jest wyraźnie rozpędzony i w dobrej dyspozycji sportowej, o czym świadczą ostatnie czterech ligowe zwycięstwa z rzędu, a jeśli dodać do tego wyjazdową wygraną z Resovią 2:1 w Pucharze Polski, to wygrali pięć spotkań. Liderujący w tabeli pierwszej ligi Widzew zgromadził dotychczas 32 punkty, natomiast siódmy ŁKS – 20, ale ma jeszcze jedno spotkanie zaległe (z Chrobrym Głogów).
Dziś nie wystąpią pauzujący za kartki Juliusz Letniowski (wybrany najlepszym piłkarzem września w pierwszej lidze) oraz czołowy defensywny pomocnik zaplecza ekstraklasy - Czech Marek Hanousek, który grał w podstawowym składzie we wszystkich dotychczasowych meczach tego sezonu.
Ełkaesiacy grają ostatnio w kratkę przeplatając zwycięstwa z porażkami. Na pewno jednak dużym atutem ŁKS jest będzie doświadczenie piłkarzy. Trener cieszy fakt, że w drużynie jest coraz większa rywalizacja, bo po kontuzjach do treningów wróciła już większość piłkarzy. Dziś zabraknie tylko Michała Trąbki, Kamila Dankowskiego i Piotra Janczukowicza.
Derby Łodzi obejrzy z trybun stadionu przy al. Piłsudskiego ponad 17 tys. widzów. Po raz pierwszy od dawna obecni na stadionie mają być też kibice ŁKS, którzy na to spotkanie otrzymali 907 biletów.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?