- W biały dzień widzieliśmy, jak przebiegają między blokami - opowiadają. - Były trzy lub cztery dorosłe, a z nimi kilkanaście warchlaków. Swobodnie „zwiedzały” osiedlowe alejki i trawniki.
Mieszkańcy przyznają, że wizyty leśnych zwierząt nieco ich niepokoją.
- To w końcu duże i silne ssaki - mówią. - W dodatku zrobiły się bardzo odważne, skoro przychodzą do miasta za dnia.
Specjaliści mówią, że do takich sytuacji powinniśmy się przyzwyczaić, zwłaszcza jeśli nie przestaniemy zagarniać pod zabudowę coraz to nowych terenów. To nie dziki wchodzą na nasze terytorium, one były tu przed nami. Podstawową zasadą jest niedokarmianie ich. Jeśli nie chcemy natknąć się na dzika pod domem, nie zostawiajmy w śmietników niezabezpieczonych resztek pożywnienia. A gdy już dojdzie do spotkania, nie podchodźmy do zwierzęcia, nie straszmy i nie zaczepiajmy go. Najlepiej zachować spokój i powoli się oddalić. Trzeba też pilnować domowych psów, bo zaciekawione bądź chcące nas bronić czworonogi mogą zostać przez dzika dotkliwie poturbowane. W kwietniu rodzą się młode, więc właśnie wtedy prawdopodobieństwo natknięcia się na lochę z warchlakami jest największe. W obronie młodych matka może być agresywna, dlatego gdy tylko zauważymy taką gromadkę, najlepiej szybko zejść im z drogi.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Orman pokazała córkę na imprezie. Kilka godzin wcześniej rozegrała się tragedia
- Żegnał Romusia, współtworzył "Plebanię". Zmarł ksiądz Bartmiński. Długo cierpiał
- Rutkowski zabrała dzieci i wyleciała z Polski. Tak wygląda krótko przed drugim ślubem
- Rosiewicz trafił do szpitala. Przeszedł wielogodzinną operację [TYLKO U NAS]