– Zarówno w Łodzi, jak i w innych miastach oraz na Ukrainie odnajdują się prace mojego ojca – mówi syn malarza. – Dowiaduję się też o autoportretach mojego ojca, o których istnieniu nie miałem pojęcia.
Na zgromadzoną kolekcję składają się portrety, pejzaże. Mieszkając w Łodzi artysta prowadził przy ul. Piotrkowskiej pracownię portretu, w której bogate łódzkie rodziny zamawiały wizerunki swoich bliskich. Obok anonimowych dziś osób (nie ma żadnego spisu namalowanych portretów) artysta chętnie portretował polityków, urzędników oraz artystów i aktorów. Wśród nich był m.in. Stefan Jaracz (ten portret też jest poszukiwany).
87-letnia dziś Zofia Kaczkowska-Waliszewska informację o poszukiwaniu prac Wacława Dobrowolskiego znalazła w Galerii „Willa”. Natychmiast zgłosiła się z informacją, że posiada portret namalowany przez mistrza, gdy była dzieckiem.
– Kilka razy szłam w morelowej sukience z nianią do pracowni – wspomina pani Zofia. – Sadzano mnie na wygodnej poduszce w łowickie paski. Malarz ciągle kazał mi się uśmiechać, ale ja nie miałam z czego się śmiać, bo widziałam tylko tył sztalugi. Pamiętam je bardzo dobrze.
Portret wykonano w 1938 roku. Kiedy wybuchła wojna portret towarzyszył rodzinie ukryty wśród innych przedmiotów. Przetrwał wojnę, został oprawiony w ramę i zajął honorowe miejsce na ścianie. O dziwo zachowała się też sukienka.A właściwie jej elegancka wierzchnia część. To co pod spodem w czasie wojny było codziennym ubraniem małej dziewczynki i zniszczyło się.
Ten i inne odnalezione obrazy trafią w przyszłym roku na wystawę w Łodzi.
Polskie aktorki nago: Figura, Włodarczyk, Szapołowska, Dymna...
MuzoTok: Zuza Jabłońska