18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień przed wigilią spłonęło ich mieszkanie. Święta pogorzelców.

(g)
U pogorzelców z ul. Żywotnej. Dzień przed Wigilią stracili cały dobytek.
U pogorzelców z ul. Żywotnej. Dzień przed Wigilią stracili cały dobytek. Łukasz Kasprzak
Tych świąt rodzina państwa Liszkowskich nie zapomni do końca życia. Dzień przed wigilią w ich mieszkaniu przy ul. Żywotnej wybuchła butla z gazem. Ogień w ciągu niespełna godziny strawił cały dobytek ich życia.

- Wszystko trwało dosłownie kilka minut - wspomina 17-letnia Ania. - Najpierw usłyszałam syk z butli a chwilę potem doszło do wybuchu w kuchni. Pobiegliśmy z bratem by zobaczyć czy nic nie stało się babci, która tam urzędowała. W wejściu do pomieszczenia zobaczyliśmy jak stoi w płomieniach.

17-latka i jej dwa lata młodszy brat wyciągnęli 63-letnią kobietę z płonącego mieszkania i wyszli na zewnątrz. Gdy byli bezpieczni dziewczyna pobiegła wezwać straż pożarną.

- Musiałam iść do sąsiadów, nasze telefony zostały wewnątrz - tłumaczy.

Po chwili na miejsce przyjechali strażacy i pogotowie, które całą trójkę zabrało do szpitala. Po drodze nastolatka zadzwoniła do mamy, pielęgniarki w szpitalu im. Korczaka.

- Gdy usłyszałam, że nasz dom płonie, po prostu zasłabłam - wspomina pani Grażyna Liszkowska. - Nie mogłam nic zrobić. Byłam zrozpaczona. Najważniejsze jednak, że ani mojej mamie ani dzieciom nic się nie stało.
Nastolatki wyszły ze szpitala w wigilię. Babcia z poparzeniami rąk i dłoni zostanie w nim jeszcze kilka dni.

- Święta spędzimy w pokoju hotelowym, który wynajęło dla nas miasto - mówi pani Grażyna. - Ze spalonej lodówki udało nam się wydostać trochę przygotowanego na wigilię jedzenia. Ale nie wiem co będziemy robić dalej. Miasto obiecało nam co prawda lokal zastępczy ale nie mamy już nic poza nim. Wszystko spłonęło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany